Są takie promienie słońca, które tuż po burzy wychodzą z za chmur wnosząc odrobinę radosnego światła.
Nelumbo-nie-nelumbo, dzięki Makunce zyskało nową, krótszą nazwę: N(i)elumbo (Makunko! dziękuję!), którą bardzo dowolnie ;) przetłumaczyłam na angielskie: Stormy Rays.
Sweter ten do pełni szczęścia potrzebuje jedynie kieszeni, na które nie starczyło mi już włóczki. Ma swoje wady, właściwie to całkiem sporo, ale pewnie ich nie zauważycie (a może jednak?), więc powiedzmy, że taki właśnie miał być ;D
Jego największą zaletą jest nakrycie głowy!
Uwielbiam!
Przydaje się podczas wietrznej, przedburzowej pogody!
Podczas krótkiej sesji zdjęciowej wpadłam na pole koniczynek. Od razu wypatrzyłam jedną, wyjątkową, czterolistną.. i porwałam!
Mam nadzieję, że przyniesie mi masę szczęścia na najbliższe miesiące ;D
Pocieszające jest to, że po każdej burzy, po każdym sztormie w końcu ostatecznie z za ciemnych i złowrogich chmur wyglądnie nieśmiało słońce.
Jak nie dziś, to z pewnością jutro!
Ale nie zaszkodzi temu szczęściu i słońcu małym czterolistnym talizmanem pomóc.. ja już swój mam.. A Ty?
Miłego i słonecznego weekendu!
"Bo po nocy przychodzi dzień a burzy słońce"....
OdpowiedzUsuńTak czytając Twojego posta przyszła mi na myśl ta piosenka... szczęściu nie zaszkodzi pomóc :)
Piękny sweterek, te wplecione warkoczyki są śliczne.
Sesja zdjęciowa cudowna i Ty taka radosna i zadowolona :)
Pozdrawiam :)
Dzięki serdeczne :) dobry nastrój podczas zdjęć to zasługa Połówka i burzowej aury, którą uwielbiam.. do pełni szczęścia brakowało tylko wzburzonego morza.. ale nie można mieć wszystkiego ;)
UsuńŚciskam :)
Bardzo ładnie Ci wyszedł. Jest na czym oko zawiesić.
OdpowiedzUsuńMiło to słyszeć :) Dzięki!
UsuńRewelacyjna sesja! Komu by się chciało w tak pięknych okolicznościach przyrody szukać wad swetra? :)
OdpowiedzUsuńIdę szukać mojej koniczyny...
Reniu, odpowiedziało mi się poniżej. . Grr..
UsuńŚciskam :)
Piękne zdjęcia ( jak wspaniale oddają nazwę sweterka!) Ja tam wad nie zauważyłam, a swoją koniczynkę mam już od 15 lat, czy mi przyniosła szczęście....?
OdpowiedzUsuńA nie? :)
UsuńKiedyś, jeszcze jak dziecięciem i podlotkiem byłam miałam rękę do czterolistnych, ale ta dzisiejsza wyjątkowo mnie uradowała.. miejmy nadzieję przyniesie coś dobrego :)
Marzyłam o takiej pogodzie dla tego swetra.. i sie udało!
Ściskam :)
Jest porażająco piękny Asiu!!! Czy te kieszenie będziesz jeszcze dodawać? Kolejny Twój sweterek, który zakolejkuję. Spokojnie, bo nie nadążam ;););)
OdpowiedzUsuńTylko czy ja dam radę? To wygląda skomplikowanie! Na szczęście raglan, ufff..., może dam!
Zdjęcia - bajkowe!
Ale jaki raglan? Sweter nie ma nic z raglanem wspólnego.. ostatnio mam raglanowstręt i szukam innych rozwiązań, takich jak w tym sweterku :)
UsuńWbrew pozorom jedyna trudność w tym swetrze to warkocze, reszta to banał :)
Kieszeni już nie będzie, zostawię go takiego jakim jest, ale rozpisywać nie planuję.. nie tym razem :)
Duża buzia dla Ciebie!
Matką chrzestną się poczułam normalnie! Śliczna Ty, śliczny sweter (jakie błędy!!??), gratulacje dla fotografa.
OdpowiedzUsuńNo bo jesteś :)) świetny pomysł miałaś! Naprawdę wielkie dzięki :)
UsuńBłędy? Mnóstwo jest.. ale skoro nie widać, to umówmy się że ich nie ma ;)
Fotografa mam przerewelacyjnego! To prawda.. zakochaniec robi mi cudne zdjęcia :)
Mnie? ;) ja jestem pedantyczna w tym jak dzianina ma leżeć, a ten sweter ma jednak sporo wad technicznych.. ale te niedoróbki osłodziłam sobie kapturem :)
OdpowiedzUsuńNo i co? Znalazłaś jakąś czterolistną? Teraz najlepsza pora na takie :)
Fotograf jest Mistrzem Świata! Piękne zdjęcia! Sweter jest super, kaptur boski.
OdpowiedzUsuńUrośnie mi Połówek od tych komplementów jak grzybek po deszczu ;) dzięki serdeczne!!
UsuńJak tam N.? Skończyłaś?!?! :))
Bardzo mi sie podoba- i sweterek i zdjecia- zazdroszcze umiejetnosci!
OdpowiedzUsuńDziękuję :D umiejętności to Ty absolutnie już masz! i tylko mi nie mów, że nie! bo wiem, co widzę w Twoich pracach :D
UsuńŚciskam!
Asja! jakie piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńodzienie jest baaaardzo udane a kaptur - mega wypas ;)
fajnej niedzieli!
Fajne są, co nie?... wiem :D dzięki!
UsuńTobie też! mnogości pomysłów i czasu na wspólne z córą dzierganie! :D
Sweterek jest śliczny, warkocze subtelne ożywiają projekt. Kaptur niezwykle trafiony. Bardzo ładny kolorek.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Kolorek, choć kompletnie nie mój, piękny jest :D
UsuńDziękuję!
Pozdrawiam równie ciepło!
Pięknie dobrałaś surowiec i wzory - przepysznie plastycznie to wyszło :) Sesja - pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniem znad drutów :)
Ideę zatem miałaś idealną :D Jak mnie następnym razem blokada chwyci na tworzenie wpadnę do Ciebie na burzę mózgów w poszukiwaniu inspiracji :DD za którą z góry dziękuję!!
UsuńMiłej i zaczytanej/zaszydełkowanej niedzieli ;D
Polecam się na przyszłość :))) Szydełkowania tym razem niet, bo czasu na robótki było niewiele, więc sama rozumiesz, co miało priorytet na ten czas ;)
UsuńNo,jak zwykle piękny. Nic dodać, nic ująć...
OdpowiedzUsuńdziękuję :D
UsuńJednogłośnie stwierdzamy z Mateuszem, że jesteś maszyną. Tempo masz tak niesamowite, że aż zazdrość bierze. I pomysły. I wszystko! Szczęście Ci sprzyja:).
OdpowiedzUsuńPiękny sweter, nie spodziewałam się kaptura!
Pozdrawiam:)
Kaptur był zaplanowany od samego początku :D Fajnie, że udaje mi się jeszcze zaskakiwać :D
UsuńOby koniczynka przyniosła tego szczęścia ciut więcej :D
Ściskam
Asjatko, jakaś Ty piękna! A to zdjęcie z koniczyną jest wręcz modelowe :)
OdpowiedzUsuńKolejne dzieło wyszło z Twych rąk! No i ten kaptur... Można się pod nim schować, nie tylko gdy wiatr dokucza, ale również jakiś inny stwór ;)
Miłego tygodnia!
A dziękuję :D
UsuńAle jakiego stwora masz na myśli? będę się rozglądać ;D
Wzajemnie! Tobie też miłego!
Fajniutki sweterek. Wad nie widzę żadnych ! Śliczne okoliczności przyrody. Pozdrawiam z deszczowego Podkarpacia Ewa.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :D
UsuńOdpozdrawiam równie ciepło :D
Jak Ty to robisz ze ja znów wzdycham do Twojej twórczości...
OdpowiedzUsuńPo za tym własnie sobie uświadomołam ze przydałby mi się jeszcze jeden sportowy sweterek. Kaptur mam tylko w jednym ale on jest bawełniany I nie nadaje sie na chłodniejsze dni.
PIęknie burzowy... :)
Gosiu, czary to jakieś? ... :D
UsuńTa sama świadomość zmusiła mnie do wydziergania kaptura w tym swetrze, dokładnie ta sama :D
Albo Ty siedzisz w mojej głowie, albo ja w Twojej ;D
Dzięki serdeczne!
Hmmm.... chyba muszę się głebiej zastanowić co nas łączy...
UsuńMoże juz się kiedyś gdzieś spotkałyśmy, czy coś...
pozdrawiam:)
Jesteś mistrzynią pieknych karczków! Cudnie sie ten wzorek rozkłada :) Kolor obłędny a kapturkiem zaskoczyłaś ;)) I te zdjęcia przepiękne.... Buziaki.
OdpowiedzUsuńEdi, dziękuję :DDDD
UsuńDuża buzia dla Ciebie!! :D
Wzdycham, gdy widzę Twoje dzieła droga Asju. Cudny. Czoła chylę. Podglądać będę dalej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodglądaj, miło mi będzie bardzo :D za ciepłe słowa dziękuję :D
UsuńPozdrawiam ciepło :D
Asiu super sweterek, jeszcze bardziej boleję, że nie umiem robic na drutach. Zrobiłam małe wyzwanie na blogu pt Najrozkoszniejsze mordeczki w całej blogosferze. Czy mogłabys podrzucic mi na nie Twojego uroczego kocurka. Bez niego będzie tam pusto. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuń"Nie umiem" bardzo szybko i płynnie może przejść w "potrafię" tylko się nie poddawaj :D
UsuńJasne, z przyjemnością :D dzięki serdeczne!
i melduję że zadanie zostało już wykonane :D
Podziwiam Twoją kreatywność i fantazję ! Kolejny piękny sweter ! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuń