Kiedy kupiłam wełnę na ten sweterek, urzekły mnie, jak pewnie każdą dziewiarkę, która w swych rękach miała Malabrigo, soczystość oraz nietypowe połączenie barw w moteczkach. Każdy był piękny i unikatowy. Moje oko od razu zboczyło w stronę koloru Persia, połączenie turkusów, błękitów, chabrowego, prawie granatu, morskiego, z brązami od beżu, przez kawę, kawę z mlekiem, czekoladę gorzką i mleczną... Pyszna i magiczna kuleczka wełny. Po kilku miesiącach rozstań i powrotów z Malabrigo powstał - Uliczny szyk, sweterek idealnie pasujący do dżinsów, w sam raz na jeszcze ciepłe słoneczne dni. Drobne detale w ściągaczach oraz dekolcie dodają mu szczypty elegancji. I kieszenie.. Zresztą sami obejrzyjcie:
English: When I bought the yarn for this sweater, it enchanted me, as probably every knitter, who held Malabrigo in her hands, with juiciness and a unique combination of colors in skeins. Every single one was beautiful and unique. My eye immediately looked towards Persia color, a combination of turquoise, blues like cornflowerblue, almost navy and oceanic blue, and browns from beige, over coffee, coffee with milk, bitter and milk chocolate ... Delicious and magical small ball of wool. After several months of break-ups and returns with Malabrigo - Street chic was done. Perfectly fitting to jeans sweater, just in time for the still warm and sunny days. Small details in the cuffs and neckline add the pinch of elegance. And pockets .. Enjoy it :)
Żeby tylko pogoda chciała dopisać...
If only the weather would like to be as sunny as it is...
Jest świetny :-) Twój post i zdjęcia swetra ostatecznie mnie zmotywowały do przerobienia mojego malabbrigo - na prostą a szykowną formę i koniecznie z lewą stroną jako prawą.
OdpowiedzUsuńKoniecznie:)) ta wełna wybacza wszystko i wygląda bosko, nie wiedzieć czemu właśnie na lewo:) będę podglądać jak Ci idzie:) powodzenia i przyjemności :) choć to z malabrigo gwarantowane:)
UsuńCzytać nie nadążam, a co dopiero komentować ;)
OdpowiedzUsuńTen sweterek jest cudny. Taki niewymuszony, uroczy i ma piękne detale.
Ps. a w czerwieni faktycznie Ci przepięknie!
Dziękuję:) Znaczy Mamy trzeba słuchać:)
UsuńTaki miał być:) i cieszę się ogromnie że się podoba:)
Wyszło cudo i aż ci zazdroszczę bo mój musztardowy Malabrigo nie chce ze mną współpracować już go od piątku po raz 3 prułam. Wina stoi po stronie różnicy w kolorach 3 motki każdy inny i nie chce mi się go przerabiać używając 3 motków na raz. Tak naprawdę miałam go już wczoraj wyrzucić.
OdpowiedzUsuńJa Ci dam wyrzucić! Odpocznij chwilę od niego, wróci Ci motywacja to i robótka pójdzie gładko:) ja się z tym sweterkiem gniewalam 2 tygodnie zanim zaczęłam wykańczac:)
UsuńPrzepiękny i szykowny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) i witam swoją imienniczke w moich skromnych progach:)
UsuńTen sweter to cudo w czystej postaci... Przepiekny... Czekaja na mnie 4 motki Socka candombe i przymierzam sie do niego dlugo... bo welenka cudna a ja doswiadczenia w robieniu swetrow nie mam i boje sie zepsuc :P
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Nie bój się. Malabrigo wybacza każde niedociągnięcia. Moim zdaniem najlepiej wygląda w prostych swetrach, im prostsze tym lepiej eksponują barwy. A takie też na początek przygody z dziewiarstwem swetrowym są najlepsze:) A jak nie wyjdzie, możesz spruć i robić od nowa! ja swój - zanim powstał do końca - prułam 3 albo 4 razy, praktycznie w całości - bez szkody dla wełny! :) Będę trzymać kciuki za Ciebie :)
UsuńPowoli sie przymierzam :) Te warkoczyki sa urocze, masz moze wzor na nie?
UsuńPrawdę powiedziawszy zapozyczylam go z wspanialego projektu Lete Alicia Beth :) i troche zmodyfikowalam..
UsuńWiedziałam, że skądś je kojarzę :)
UsuńJestem nim zachwycona Azjusia. I LOVE IT !!!!!
OdpowiedzUsuńo! Anulka :) dzięki, ja też go lubie :)
UsuńCudnej urody sweterek!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję! nosi się go wspaniale:) ta wełna jest jak marzenie :)
UsuńPiękne wykorzystanie pieknej włóczki
OdpowiedzUsuńto fakt, wełna jest genialna i piękna :) miejmy nadzieję, że sweter w miarę upływu czasu tej urody nie straci :)
UsuńDziękuje za miłe słowa!
Ja chcę taki sweterek! Genialny!!! Przepiękny!!! Ruda Sąsiadka:)
OdpowiedzUsuńNo to drucik w rękę i do roboty! :) ja Cię pokieruję :)
UsuńJak się cieszę, że do Ciebie trafiłam! Takie piękne rzeczy robisz! Ten sweter to majstersztyk! Będę zaglądać częściej, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że się podoba, nieskromnie powiem - ja też go wielbię. ;) A namęczyłam się z nim koszmarnie... na szczęście tego akurat nie widać:)
UsuńZaglądaj, będzie mi bardzo miło! :)
Uwielbiam kieszenie. Sweterek wyjątkowej urody - gratuluję pomysłu i umiejętności. Oraz skrycie zazdroszczę jednego i drugiego... Też taki chcę. Chociaż, jak miałabym się koszmarnie namęczyć... Cieszę się, że o tym wspomniałaś. Nie-dziergaczki myślą, że druty czy szydełko to czysty relaks, bo "przeciesz sobie tylko siedzisz i machasz drutami/ szydełkiem, to się robi prawie samo". W jakimż są 'mylnym błędzie'!
OdpowiedzUsuńObejrzałam Alecię Beth i Twoja wersja bardziej mi się podoba. Śliczny!
Ale to była przyjemna męka :) Namęczyłam się, ponieważ pracowałam nad swetrem i jego formą podczas dziergania, co chwilę zmieniając plany,prując, znów zmieniając, wracając do pierwszego pomysłu - ot, męka wynikająca z niezdecydowania ;) Ale warto było:) Bo wyszedł taki mój. :)))
UsuńA szydełkowanie to jest dopiero ciężka praca.. wiem, bo robiłam onegdaj serwety i firanki. Zresztą każde dzieło z pracy rąk pochodzące zasługuje na uznanie!
Przepiękny. W życiu nie powiedziałabym że to cudeńko jest wykonane "ręcznie" w warunkach domowych. Bardzo ładne zestawienie kolorów, na uznanie zasługuje detal - wykończenie.
OdpowiedzUsuńTo moja chluba i duma :)
Usuńbardzo Ci dziękuję za miłe i ogromnie motywujące słowa :))
Od jakiegoś czasu podczytuję. Piękne rzeczy tworzysz a ten sweterek to mistrzostwo świata jest przecudowny, taki prosty a zarazem ma coś w sobie:)
OdpowiedzUsuń:) Miło mi baaaaaardzo :))) dziękuję :)
UsuńPrześliczny ten sweterek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSweterek bardzo ciekawy, prezentuje sie fajnie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPiękny wzór i piękne wykończenia. Rzadko się zdarzają takie perełki ;) Wydziergać sweter nie jest trudno ale wydziergać tak, żeby pasował do sylwetki to już ogromna sztuka i sprawdzian z cierpliwości. Gratuluję i zazdraszczam bo mnie się również ogromniaście podoba :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWitam Asjo;
OdpowiedzUsuńPiękne jest Twoje dzieło... Bardzo chciałabym wydziergać taki sweterek. Przyznaję jednak, że nie należę do osób biegle robiących na drutach. Chętnie kupię wzór, tylko...czy poradzę sobie z wykonaniem? Czy opis jest bardzo skomplikowany? Przepraszam za te banalne pewnie pytania ale nikt z moich znajomych nie zajmuje się robótkami więc w razie jakiegoś problemu ze zrozumieniem, nie mam kogo prosić o pomoc.
Pozdrawiam
Ten sweter jest przecudny! jak skończę to, co mam aktualnie na drutach chętnie bym się za niego zabrała :) tylko gdzie ja znajdę wzór? :(
OdpowiedzUsuńwystarczy wejść na stronę tego projektu na ravelry - http://www.ravelry.com/patterns/library/street-chic
UsuńPozdrawiam