Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kaszmir. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kaszmir. Pokaż wszystkie posty

sobota, 14 września 2013

Bo ja naprawdę te moje udziergi noszę!

Wakacje to w naszym przypadku nie tylko czas odpoczynku, ale i czas focenia moich chętnie przeze mnie noszonych udziergów.

Pamiętacie szyjogrzej o którym pisałam wam o tu? Tak wygląda na modelach...


Podczas wakacji nie rozstawałam się z nim nawet na chwilkę. A teraz również noszę go wszędzie ze sobą lub częściej na sobie. Idealna grubość dzianiny na chłodniejsze bo już jesienne dni, chroni szyję i nieskromnie powiem - ją zdobi. 
Wywija się co prawda na krawędziach, ale nie przeszkadza mi to. 


Obawiam się że wełna ta będzie się trochę mechacić... ale za to jest delikatna i bardzo miła w odczuciu na skórze. Zdecydowanie collar to go w tym wrześniowym czasie.

Na wakacjach nie rozstawałam się również z Vitamin D, idealna dzianinka na to by w chłodniejsze poranki zarzucić niedbale na ramiona..tu w zestawie z otulaczem:)


Pasuje nawet do spodni niewyjściowych ;)

Ostatni już obiekt fotografii, który zabrałam ze sobą na wycieczkę, to Still Light Tunic, którą na wieszaku pokazywałam Wam już tu. Tak się prezentuję na ludziu:


Nieskromnie powiem, że jest wspaniała! Z przyjemnością ją na siebie wkładam, co pewnie jest zasługą tej minimalnej ilości kaszmiru w składzie. Mimo cieniutkiej nici - jest dość ciepła i pasuje też świetnie do dżinsów. Czy można chcieć więcej?

Jeśli macie ochotę zobaczyć jak się prezentuje Relax na modelce, o którym pisałam  kiedyś w tym poście, zaglądnijcie proszę do patchworkowego świata mojej serdecznej Przyjaciółki. Z dumą go tam prezentuje, a ja z dumy pękam! 

Jesień zbliża się do nas wielkimi krokami, stąd czas zapomnieć o lekkich dzianinkach i zabrać się za te ciepluchne. Macie już coś ciekawego na drutach?

wtorek, 13 sierpnia 2013

Still Light Tunic - Finished!/ Zakończona!
























Właśnie obejrzeliście mój najnowszy udzierg. Cieplutki jak świeżutkie bułeczki.. i kocham go już bardzo!
O wełnie pisałam już tu oraz tu. Dotyk kaszmiru na skórze - nawet tego 10 % - nie do podrobienia!

Sam projekt sprawił mi sporo zamieszania, podchodziłam do niego trzykrotnie. A wszystko z powodu mniejszej próbki i niedokładnych przeliczeń. Zaufałam temu, co było napisane w instrukcji. Ale na przyszłość, jeśli jeszcze nie sięgnęłaś po ten projekt, a zamierzasz, lepiej wykonać rozmiar mniejszy niż większy. Ja ostatecznie wybrałam rozmiar M i jest w sam raz, mimo tego, że robiłam go ze znacznie cieńszej dzianiny - ok 600m w 100g.

Kieszenie są genialne, guziczek uroczy. Od siebie dodałam tylko inny, bardziej kobiecy i dekoracyjny ściągacz. 

Będzie eksploatowany... nawet baaaardzo!

poniedziałek, 29 lipca 2013

Once upon a time.../ Pewnego razu...

...była sobie pewna polska dziewczyna, mieszkająca w Niemczech, która w bułgarskim sklepie z dzianiną nakupiła włoskiej włóczki. A oto owoc tejże jakże udanej transakcji:

English:... there was a Polish girl, who lives in Germany and bought an Italien wool in Bulgarian shop. And here is the item of this trade:






Wełenkę zakupioną w g-yarns.com pokazywałam Wam już tu. Ta konkretnie wełna, to  Lily, o sympatycznym składzie wełny z kaszmirem (10%). I żeby nie było tak szaro i buro popełniłam dziś kolejny eksperyment. Tym razem pierwsze skrzypce gra czerwień. 


E: This wool purchased from G-yarns.com I showed you allready here. Wool is called Lily and has a very pleasing composition of wool and cashmere (10%). And so it was not so gray and boring today I made another experiment. This time, the first violin plays red.









Wybrałam wzór, odpaliłam Bitch, i odleciałam..

E: I choose the pattern, turned on the machine and flew away..










Jakieś dwie godzinki później - z przerwą na kawę i ponad godzinną telefoniczną dysputę z Żywicielem Rodziny,  oraz 484 rzędy razy 2, wylądowałam.
Pozostało te kawalątka ze sobą tylko połączyć. A zatem biegnę po igłę, Wam życząc miłego i równie soczyście barwnego, co ta czerwień, wieczoru!

E: Like two hours later - with a break for coffee and more than an hour telephone discussion with a family member, and 2 x 484 rows, I landed.
And now I only need to join those two elements. So, I'm going to spend todays evening with an needle and this warm red friend on my laps, wishing you a very colourful and nice evening!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...