Los Hervideros to takie magiczne miejsce na Lanzarote, miejsce, w którym lawa spotkała się z morską wodą i tak zastygła.. przez tysiące lat regularnego otulania falami morskimi natura stworzyła niezwykłe miejsce, jaskinię przypominającą kształtem łuki tak znane nam w architekturze, a wszystko to otoczone jest czarną krainą zastygłej lawy.. Piękne i magiczne miejsce.. jedyne miejsce na wyspie godne tego swetra.
Przedstawiam Wam zatem Los Hervideros:
Wzór dostępny jest tu:
Podczas tych zdjęć mieliśmy zachmurzone niebo i chyba tylko dzięki temu wytrzymałam w tym grubaśnym, jak na moje możliwości, swetrze. Wełna wykorzystana w tym wzorze to Połówkowa zdobycz, o bardzo przyjemnym składzie (30% kaszmir, 70 % wełna), kolorystyczny kameleon. Ma w sobie odrobinę mięty, odrobinę pistacji, ciut zakurzenia.. taki sam kolor kiedyś widywałam jak przygotowywaliśmy bukiety na zakończenie roku szkolnego dla nauczycieli, gąbka do bukietów, a właściwie twarde tworzywo do formowania kwiatowych kompozycji miało taki kolor.. Piękny, niby nie zielony, niby nie szary.. mój.. taki na granicy wysycenia idealnego, ciut więcej jednego barwnika i ta mgiełka, ten kurz unoszący się nad tym bajecznym kolorem by zniknął..
Sesja to kolejny raz napotkane twarze pełne zdumienia i zszokowania, no bo jak to, trochę wieje, ale chyba nie trzeba nosić takiego swetra na sobie? Ależ trzeba, jak się ma komu te zdjęcia pokazać :D Generalnie, choć wydawać by się mogło, że byliśmy w tym magicznym zakątku sami, było mnóstwo turystów, kilka autokarów, ale nie wiem co spowodowało, że na nasz widok robili dla nas miejsce i pozwalali wykonać parę zdjęć nie włażąc nam w kadr. Bardzo mili są turyści na Lanzarote :D
O samym swetrze. To było szybkie dzierganie. Metoda na "C", wizja w głowie kompletnie niczym nie zaburzona, bezstresowe prawe naprzemienne z lewym, niczego nie poprawiałam, niczego nie prułam, po prostu jak w transie wydziergałam i jestem szczęśliwa, że takie swetry mi się czasem przytrafiają, uwielbiam tak od początku do końca ze wszystkim trafić, a po problemach z V-Aurorą bardzo potrzebowałam takiej odmiany.
To już ostatni post z Lanzarote, ostatni udzierg, ostatnie tam wykonane zdjęcia. Szybkim tempem zbliżamy się w kierunku zaszronionych poranków, oblodzonych chodników i czerwonych nosków osmaganych mroźnym wiatrem. Miejmy nadzieję, że jednak nie tak szybko :D
Ja powiem egoistycznie - chcę taki sam!!! :) Jest szansa, że spiszesz wzór? Powoli szykuję się na większe projekty, a Twoje swetry mam w nieśmiałych planach ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, ze jest, to nawet pewnik jest :D tylko chwilkę to potrwa :D
UsuńMiło mi to słyszeć! Dzięki!
Ściskam!
Super :) Mam tylko nadzieję, że dam radę! Cieszę się, że masz wzory po angielsku, bo ja po polsku jakoś nie daję rady ;) To tym bardziej mnie zachęca! To czekam na wieści :)
Usuńcudny! i ten kaptur, ach rozmarzyłam się :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńNo i pięknie!!! Cudna włóczka , piekny kolor ,wzorek elegancki. Ciepło pod szyją i w głowę choć kapturek trochę by się kolidował z białym fartuchem ale dla mnie super. Do aktualnie bardzo zimnej apteki jak znalazł.Szybciutko odpowiedziałaś Asju na moją prośbę. Pozdrawiam serdecznie z dziennej zmiany tym razem. Ewa.
OdpowiedzUsuńNo to bardzo się cieszę, że trafiłam w Twoje gusta :D dzięki!
UsuńŚciskam serdecznie!
Ale szalejesz z drutami.Pytam czy wzór będzie dostępny?Mam już STREETA -jest cuuuuuudny i wszyscy patrzą jaki mam piekny sweterek.Tylko nie mam zdjęć.Lukrecja będzie dziergana jak wrócę z urlopu i kupię wełenkę.A ta mięta z kapturem cudna.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTen akurat sweter powstał w sierpniu, ale ostatnio mnie trzyma druto i komputerowstręt z którym próbuję walczyć mimo niechęci :D
UsuńCieszę się, że zbiera komplementy Twój Street :D czekam w takim układzie na Lusię w Twoim wykonaniu :D i może przy okazji zdjęcia Streetka zrobisz :D byłoby super!
Ściskam serdecznie! :D
11-10-br. jadę nad nasze cudne morze i tam zrobie zdjęcia.Też ściskam mocno.
UsuńPiękny ten zielony przykurz. Dochodzę do wniosku, że prostota jednak jest najlepsiejsza.;) Kaptur dorabiany czy od niego zaczynałaś? Dopiero eksperymentuję ze swetrami "całościowymi" zatem proszę się nie dziwić pytaniami z gatunku DZIWNE.;) Poza tym przyszła mi do głowy nazwa tegoż koloru - to zieleń miejska. Pozdrowionka i jak zwykle dzięki za inspiracje. Kasia
OdpowiedzUsuńZielony Przykurz! <3 no i chyba mamy idealną nazwę dla tego koloru.. :D boska jest!
UsuńKaptur dorabiany z duszą na ramieniu, bo do samego końca nie wiedziałam czy mi starczy wełny :D ale się udało!
Pytaj, jak będę wiedzieć, odpowiem :D
Prześliczny ten sweter. Dopasowany i podkreślający kształty, takie lubię najbardziej :) A ten myk z "francuzem" po skosie - bomba :)
OdpowiedzUsuń:D dzięki serdeczne Moniczko :D
UsuńTrochę musiałam pomyśleć nad tymi skosami, ale tylko trochę :D
Nosz Proszę Paniusi, tak jak Ci się dziergał, taki jest we wszystkim akuratny:) Podoba mi się i basta:) I tu powinnaś usłyszeć westchnienie:) Buziole Iza
OdpowiedzUsuń:D słyszę! słyszę! :D
Usuńdzięki! buziole :***
Trochę zacytuję Monikę: ten myk ze skośnym francuzem podkreśla talię! Jest pięknie. I zdjęcia cudne.
OdpowiedzUsuńTakiż był plan własnie.. jak się tą talię ma symboliczną, to sobie ją trzeba... dorysować :D
UsuńDzięki serdeczne! :D
Ściskam!
Achhhhh... chyba się zakochałam :D
OdpowiedzUsuńO raju.. :D mam nadzieję, że nie we mnie, ja już zajęta ;)
Usuńbardzo fajniutki sweterek - baaaaardzo!!
OdpowiedzUsuńJa się do kapturów zniechęciłam jak się namęczyłam, a potem nie mogłam nosić, bo mi się nie chciał upchnąć w kurtkę, a na kurtce głupio wyglądał - ale jest superowy. Metoda na C widzę z szerszym paskiem na ramieniu,więc już wiem jak wychodzi (przy swoim ostatnim się zastanawiałam "jakby to wygladalo") ;) I chyba sobie kiedyś odgapię te skośne paseczki, bo tez potrzebuję wspomagania talii, a efekt ekstra :)
pozdrawiam
dzięki!
UsuńŚciskam!
Rozpisuj Asiu, rozpisuj!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
n
Będę, będę, najpierw inne priorytetowe udziergi, a potem on :D
Usuńściskam!
No, no... Jak zawsze dopracowany w każdym szczególe. Wyobraźnie to Ty masz:)
OdpowiedzUsuńPiękne wszystko - miejsce, modelka, zdjęcia i sweter!!!:)
:D miło mi to słyszeć :D dzięki!
UsuńRównież do niego wzdycham i czekam na wzór... :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka,Marta
Ale na ten trzeba będzie poczekać, akurat zrobisz swoją Lusię :D
Usuńpozdrawiam ciepło! :D
Niskie temperatury mi nie przeszkadzają :) nawet lubię mrozik -10, takie zdrowe jest wtedy powietrze...
OdpowiedzUsuńSweterek bardzo pomysłowy i wbrew pozorom mało oczywisty...
Sesja jak twoje wszystkie piękna :)
Pozdrawiam!
dziękuję :D
UsuńJa się z zimą za bardzo nie lubię, choć nie, taką białą i mroźną nawet lubię, ale tej rozciapcianej listopadowej to nie za bardzo :(
Sweterek Idealny!!!.... no i to kapturzysko, super fajne, osobiście uwielbiam:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Są i miłośnicy zakapturzenia wśród nas, ale się cieszę :D
Usuńodpozdrawiam!
Piękne miejsce zachwycające krajobrazy, ale mnie najbardziej zachwyca sweterek. Cieniutka niteczka dużo oczek do przerobienia, ale efekt zachwycający.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://drucikianusi.blogspot.com/
Aniu, to wcale nie taka cieniutka włóczka, właściwie to jak na mnie grubas..
Usuńale serdecznie dziękuję :D
Przepiekny! Zapisuje sie na test, jak juz spiszesz wzor, prosze, zgodz sie, please, please, please
OdpowiedzUsuńTen kaptur jest obledny i calkowicie w moim stylu!
Zaplute zaklepane, będę pamiętać :D
Usuńmnisie kaptury to jest to! :D
buziaki!
:D dziękuję!
OdpowiedzUsuńCo tu więcej powiedzieć? Och,ach, ech...
OdpowiedzUsuńWszystko zostało powiedziane, zostało mi tylko wzdychać i zachwycać się twoim kolejnym Dziełem.
Pozdrawiam.
Dzięki! :D
UsuńUwielbiam kaptury! Toteż nic dziwnego, że spodobał mi się twój sweter od pierwszego spojrzenia na raverly. Jest superowy! Taki w moim stylu, trochę sportowy, ale z nutą elegancji. To znaczy, ja ta bardziej sportowa jestem, elegancka rzadko, ale bywam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA, zdjęcia jak zwykle piękne!
To fantastycznie! bo ja też jestem wielbicielką kapturów, zwłaszcza takich wielgachnych.. :D
UsuńA styl sportowy z nutką elegancji to w ogóle uwielbiam! :D elegancka to ja bywam rzadziej niż rzadko, chyba tylko od wielkiego dzwonu ;D i na chrzcinach i weselach ;)
Dziękuję bardzo!
Buziaki!
luźny
OdpowiedzUsuńwekendowy
miętowy
i do tego OBŁĘDNIE podkreślajacy talie!
dla mnie idealny.... !!!!
:D ciesze się bardzo, że Ci się podoba Gosiu! :D
Usuńbuziaki!
Asjatko, ten sweter jest moim faworytem, no dobra, wraz z Nelumbem :) Jest cudny, idealny, zdolniaku Ty!
OdpowiedzUsuńPoza tym otoczenie przypomina mi moją ukochaną :)
:D dziękuję! :D
Usuńmuszę w końcu poznać bliżej do Twoją Ukochaną.. coś mi się zdaje, że się z Nią polubię :D
Asiu, słów brakuje i zachwytu dla Twoich projektów.Jak Ty to robisz,że tak po prostu siadasz i udziergujesz?????Ja też śmigam przecież i równiutko wychodzi, ale takie pomysły!!!!A siu, pochorować się można na drutkownicę włóczkową. Ja też chce do testu!!!!!!!!!!!!!.Nelumbo wciąż w koszyczku, lukrecja na kłębuszkach, nie nadążam za Tobą. Co tu odłożyć na później?A przecież wszystko potrzebne i piękne bardzo.Piękne plenery, piękne zdjęcia. Boję się prosić o jeszcze, ale niech tam! Bardzo ładny zakapturzony i taki kobiecy jak wszystkie Twoje projekty.Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńJak? cytując Tnki: " z głowy" :D
UsuńW przypadku tego swetra obyło się bez dyskusji, bez kłótni ze sznurem, po prostu się sam udziergał, więc nawet nie wiem jak do końca to zrobiłam :D
Ślicznie dziękuję za tyyyyle komplementów :*
buziaki!
Sweter zjawiskowy i jego kolory bardzo bardzo współgrają z Twoimi. Ja się nie dziwię, że ludzie wychodzili z kadru. :D
OdpowiedzUsuńja jeszcze podejrzewam, że bali się mojego mordu w oczach, albo Połówkowego.. on ma groźniejsze spojrzenie niż ja ;)
UsuńDziękuję serdecznie!
Coś pięknego, kaptur wspaniały, jestem oczarowana. Niecierpliwie czekam na opis.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweterek :) Z przodu wygląda jakby to był golf, a tutaj proszę. Jest zdjęcie tyłu i okazuje się, ze ten sweterek ma kaptur! Nie spotkałem się jeszcze chyba z takim, a w swoim życiu widziałem wiele. Gdyby troszkę mniej przylegał i miał ciemniejszy kolor to byłby fajny również dla faceta. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Ten sweter to prawdziwy majstersztyk i należy mu się, taka magiczna sceneria do obfotografowania. Podziwiam wszystkie Twoje projekty i Twoją wenę artystyczno-dziewiarską. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń