Trwało to co prawda rok i troszeczkę, może nawet większą troszeczkę, niż kiedykolwiek przewidywałam, ale nareszcie mam dla Was dobrą wiadomość!
Przyznaję się, nie mogłam opublikować opisu na ten sweter dopóki nie znalazłam doskonałego substytutu dla włóczki, jaką użyłam w pierwszym projekcie. Zależało mi ogromnie na tym, żeby użyte włókno było powszechnie dostępne, a wełna, swoimi właściwościami, podkreśliła to, co ten sweter ma najpiękniejszego, czyli zarówno warkocze, jak i wysmuklające linie, ale również miała trochę luksusu w sobie. Jak tylko w moje łapki, podczas prac nad TOTO (klik i klik), wpadł Noble od Holst Garn (klik), wiedziałam, że to będzie idealna włóczka na ten sweter. Ponieważ jednak nie przepadam za dzierganiem tego samego w ten sam sposób, postanowiłam odrobinę w sweterku zmienić, i tym razem zamiast gigantycznego kaptura, wykończyłam go, równie miłym dla oka i jeszcze przyjemniejszym w noszeniu, kołnierzem. Oba warianty, zarówno kaptur, jak i kołnierz są zawarte w opisie. Tylko Ty sama zadecydujesz, która z tych wersji Los Herviderosa odpowiada Twoim potrzebom, a może, podobnie jak ja, zdecydujesz się wydziergać obie ?
Zapraszam Was zatem na prezentację nowej wersji sweterka Los Hervideros.
Wzór, na chwilę obecną, dostępny jest tylko w języku angielskim (klik), pracuję jednak nad tłumaczeniem, które wkrótce zostanie dodane. Poproszę Was o chwilę cierpliwości.
Mam nadzieję, że to nowe oblicze sweterka spodoba Wam się równie mocno!
A teraz zapraszam Was do obejrzenia sweterków powstałych w czasie testu - powiem tak, w kolorze tkwi siła!
Serdeczne dziękuję dla Wszystkich Kochanych Testerek!!!
Miłego Dziergania, Kochani!
Bardzo ładny sweterek i ciekawie zrobiony kołnierz.Kolorek też świetny.Włóczka doskonała na ten model.pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAsiu, skaczę wysoko z radości. Jola już zakupiła mi u Ciebie wzór na wymarzony sweterek!!!!!!Teraz drutki w dłoń i do roboty.Fajnie,że udało się ukończyć testy w dobrym czasie.Jest więc szansa na otulenie się własnymi wersjami jeszcze w tym sezonie grzewczym! Fantastycznie wyglądasz w kolorze koralowym. Tak patriotycznie, przecież ostatnio czerwone korale stały się symbolem Małopolski! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPiękny jest! Ja też mam mały zapasik Nobla dokładnie w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńno i... poprawiłam już błąd w nazwie, jako dysgraf wcale się nie zorientowałam;)
Piękny! Zgadzam się w zupełności że w kolorze tkwi siła.... wspaniałe prace testerek wzoru:) Już myślę nad kolorem dla siebie☺
OdpowiedzUsuńAsiu - świetny jest, po prostu świetny, pozdrawiam Emilia
OdpowiedzUsuńObie wersje piękne choć bardziej skłaniałabym się ku koralowi.Razem prezentujecie się cudnie. Pozdrawiam podkarpacko i cieplutko Ewa.
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny koralowiec:))
OdpowiedzUsuńPiękny jest! Podoba mi się jeszcze bardziej niż poprzednia wersja. Nie wiem czy przez kolor czy kolnierz :-)
OdpowiedzUsuńAh... kiedy ja wydziergam te wszystkie swetry! :-)