Na fazie zamiłowania do wełny, tuż po zakończeniu mojego Cold Breath, powstał plan zakładający wykorzystanie wszystkich zieleni z posiadanych w jednym projekcie. Naturalnie, zieleń moim zdaniem, lubi się z wrzosami, zwłaszcza taka zieleń, jakiej miałam w ilości wystarczającej by w ogóle myśleć o większym projekcie.
Zielenie i wrzosy stały się więc motywem przewodnim i jedynym zdobieniem swetra, który chcę Wam dzisiaj pokazać. Ciepły, podwójnie nawet, bo oprócz dość ciepłej dzianiny udało mi się zmalować rozgrzewającą kontrastami soczystość, idealną do domowego otulenia. Sweter ma zatem fason luźny, ale jak to już u mnie typowe, z lekkim pazurem, albo kątem.. :D No bo przecież jak już się bawić to tak, żeby było zwyczajnie - niezwyczajnie.
Oto Homey-hug (domowy przytulak)
Ponieważ aura nie chce nas w żaden sposób rozpieścić, postanowiliśmy tym razem zaprosić Was do naszego domku, a właściwie to do naszej kuchni i naszego salonu, tam, gdzie spożywamy czarną jak smoła kawuśkę, gdzie dyskutujemy o planach i marzeniach, stosując przy okazji paroterapię - kulinarną, tam, gdzie odbywają się nasze małżeńskie spory i awantury o drobiazgi, tam, gdzie ukryta jest ściana płaczu, pod którą syn, nasz pan i władca, bezwzględnie wysiaduje godzinami... i w końcu tam, gdzie dziergamy i odpoczywamy..
Nie potrafiłam tym razem zdecydować się na jedno ujęcie, dlatego też zasypię Was ujęciami, które dziś podczas zabawy z rudym, udało nam się zrobić.. Jak podejrzewałam, ciężko z nim wspólnie zdjęcia robić i jednocześnie jakoś wyglądać ;) zresztą starania zbędne się wydają bo i tak cała uwaga spadnie na niego, jak podejrzewam.. i dobrze! niech ma te swoje 5 minut sławy, bo jest niezwykły - Oto Odisiek w pełnej krasie, rozbiegany, radosny wariat!
Mam nadzieję, że pomimo szarugi kolorami poprawiasz sobie nastrój i dziergasz... nic nie działa lepiej na oczy stęsknione kolorów, jak kolorowa włóczka - stosuj zatem dziergoterapię do oporu!
Ściskam ciepło, serdecznie i kolorowo!
Fajny sweterek, podobają mi się boczki :) Masz pomysły :) pozdrawiam z wietrznego Gdańska - Ania
OdpowiedzUsuńNa szczęście jeszcze mam, chociaż coraz częściej dopada mnie myśl, że jednak już ich mam coraz mniej, tyle projektów już za mną.. ale miejmy nadzieję, kreatywność jest jak studnia bez dna :)
UsuńOdpozdrawiam równie ciepło!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChciałabym! I kolory takie moje <3
OdpowiedzUsuń:D ale ja swojego nie oddam :)
Usuńdziękuję bardzo!!! :)
buziaki!
To mam nadzieje, że zostanie wyprodukowana wersja wzoru dla wszystkich pragnących takiego swetra :)
Usuńświetny sweterek i jak widzę problem innego odcienia został rozwiązany :) z czego się cieszę :) a boki to już rewelacja jak zwykle Twoja wyobraźnia zaskakuje ,pozytywnie oczywiście , a rudzielec jak zawsze atrakcyjny,pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie, najprostsze rozwiązania są najlepsze :) i bardzo się cieszę, że dekolt, pomimo innego planu, tak fajnie się wkomponował w nowe jego wydanie :)
UsuńBardzo z Rudzielcem dziękujemy! :)
Moja wyobraźnia nie ogarnia Twojej wyobraźni :) Masz ją kochana niebywałą.Zaskakujesz połączeniami kolorów i fasonem. Sweterek rewelacyjny i zdjęcia świetne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Jolu :)
UsuńA muszę Ci się do czegoś przyznać.. sama swojej wyobraźni nie ogarniam, zwłaszcza, gdy następuje moment "chciałabym, a boję się".. ale wtedy zazwyczaj zamykam oczy i lecę.. jak się uda, to super, jak nie, to też super - w końcu to dzierganie dla dziergania jest czysta przyjemnością :)
za zdjęcia odpowiedzialni tym razem są moi panowie, ja tylko posłusznie się wyginam lub asystuję ;)
buziaki!
Rewelacyjny pomysł na sweter.
OdpowiedzUsuńA jeszcze chciałam zapytać o Rudego. Na kotach zupełnie się nie znam, ale, czy on nie jest trochę za gruby? Czy łatwo odchudzić kota? Ja moją suczkę odchudzam już dwa lata i prawie osiągnęła idealną wagę ;)
Czy jest za gruby? dowiemy się podczas "przeglądu technicznego" u weta, prawdę powiedziawszy nie mam pojęcia jak odchudzić kota, i czy jest to możliwe. Z tego co się orientuję, koty powinny mieć stały dostęp do suchej karmy, dzięki czemu nie mają potrzeby napychania się, tylko same dozują sobie odpowiednią ilość pokarmu, ale mogę się mylić. Nie jestem specjalistką w temacie kociaków, a doświadczenie moje opiera się na tym jednym przypadku.
Usuńtrzymam kciuki za dietę Twojej suczki!
Bardzo ciekawa konstrukcja podkreślona przez kolorowe pasy. Połączenie zieleni z różem lub fioletem to moje ulubione zestawienie. Pozdrawiam. PS. Odisia też pozdrawiam i smyram za uszkiem.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobamy :)
UsuńOdisiek wymiźgany również - dziękujemy :)
Asiu
OdpowiedzUsuńSuper sweter - niebanalna konstrukcja, świetne połączenie kolorów. Niby wszystko proste ale... Pozdrawiam Emilia
:D Dziękuję bardzo :)
Usuńodpozdrawiam cieplutko!
No wiesz! Takie posty to powinny być całkowicie zabronione, albo mieć chociaż tytuł: "do czytania po 17:00 i w dni wolne od pracy"!!! ja tu siedzę za biurkiem oferty klepie, a nagle objawia się przede mną obraz ciepłego i przytulnego popołudnia na kanapie, z drutkami i kociakiem i kawą... W takim soczystym przytulnym sweterku.... No i rozmarzyłam się i pracować nie mogę:)
OdpowiedzUsuńA co do sweterka to znów zaskoczyłaś nietypową konstrukcją! Masz talent kochana!!!
:D Gosiu, było nie czekać do poniedziałku z czytaniem, tylko zaglądnąć do mnie już w niedzielę :) Ale faktycznie, nie pomyślałam o "poniedziałkowych" czytelnikach publikując wyluzowanego posta, zupełnie nie myślałam! Ale z drugiej strony, nawet kilka sekund przerwy w poniedziałek jest dla zdrowia wskazana! :)
UsuńChyba (niestety) wyobraźnia sięgnęła dna... pomysłów brak doskwiera mi już od jakiegoś czasu, może to przejściowe tylko, ale bardzo nie lubię tego stanu... trzymaj kciuki, żeby wena wróciła!
buziaki!
Wygląda super, i piękny ten zestaw zieleni. Aż mi się takiego zachciało do dziergania i przytulania <3
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)))
UsuńPozdrawiam cieplutko i dziękuję!
No i ja też nie mogę pracować a skupić się muszę nad receptą. Asju jak Ty wymyślasz te sweterki???Te boczki z rozpierdaczkiem super!!! Pozdrawiam podkarpacko Ewa.
OdpowiedzUsuńJak? z nudy? z chaosu? z ciekawości? i najczęściej z pełnego niepewności "a gdyby tak? .. to?" :D Prawdę powiedziawszy nie potrafię tego wytłumaczyć, ale bardzo motywuje mnie też to, żeby Was czymś zaskoczyć. Nie lubię dziergać nudno, nie lubię też typowego, uwielbiam za to dziergając przekraczać granice, własne również. I ogromnie cieszą mnie Wasze komplementy i słowa pełne akceptacji - to ogromnie zachęca do dalszych eksperymentów! i za to ogromnie dziękuję!
Usuńdoskonały pomysł na połączenie kolorków, układ pasków, fason i całą resztę, do tego fajne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy - bo praca była tym razem zespołowa :)
Usuńbuziaki!
Fajny ten twoj przytulak dobrze dobrany do Ciebie. Mam nadzieje ze uda sie "dopdsowywanie" od mnie.Tego wzoru nie mozna przegapic Sliczny. Goraco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! dziękuję ):
UsuńW kwestii dopasowania - postaram się zrobić co się da :)
Pozdrawiam ciepło!
Ale masz kobieto fantazję! Bardzo mi się podoba a szczególnie dół sweterka. Super. Mam nadzieję, że zostanie spisany.No i bardzo Ci ładnie w "kucykowej" fryzurce☺
OdpowiedzUsuńDziękuję :) nareszcie koński ogon stał się wykonalny :)
UsuńPozdrawiam cieplutko!
chyba mnie zamurowało:) Twoja kreatywność zaskakuje mnie coraz bardziej;) gratuluję i życzę stworzenia kolekcji na topowe wybiegi:)))
OdpowiedzUsuńTopowe wybiegi? chyba jednak nie są dla mnie, w zupełności wystarczy mi fakt, że ktoś, projektując na wybiegi, zainspiruje się moimi pomysłami :)
UsuńAniu, obawiam się, że dotarłam do punktu, w którym przestanę zaskakiwać. Oby był to tylko stan przejściowy, ale prawdę powiedziawszy już od jakiegoś czasu druty mi w rękach nie leżą, jak powinny.. :(
Ściskam serdecznie i bardzo Ci dziękuję!
Świetne połączenie kolorów i bardzo ciekawy fason :-)
OdpowiedzUsuńSuper sweterek! Będzie wzór? ;-)
Zadziwiający ten sweterek. Odważne zestawienie, ale efekt końcowy bardzo przyciąga wzrok i jest jakiś taki... przyjacielski. Może to kwestia Właścicielki i Autorki;-) Jestem innym nieco typem kolorystycznym, ale mogę sobie wyobrazić, że skusilabym się na takie zestawienie, choc sama bym go raczej nie wymyśliła. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń