Zacznę od tego, że jest to jeden z pierwszych moich projektów, który powstał zgodnie z planem! Jestem z siebie wyjątkowo dumna, bo rzadko przeliczam wszystko zanim nabiorę oczka, a jeszcze rzadziej robię szkic uwzględniając wszystkie aspekty projektu. A z tym wdziankiem tak właśnie było! Mam nawet na to dowody! Popatrzcie:
Wszystko tu uwzględniłam, i guziki, i kolorów przejścia, i wymiary wszerz i wzdłuż, no wsio! Jedyne z czym pozwoliłam sobie odbiec od planu to był układ pasków, ciut zmieniony w stosunku do oryginału, ale nieznacznie tylko. Z włóczką się przecież nie dyskutuje, a jak miała własny pomysł na siebie to trzeba było go wcielić w życie ;) I zrobiłam to z przyjemnością. Powstał zatem projekt odjechaniec, ni to szal, ni to sweterek, ni to bolerko..
Poznajcie zatem ostatnią z kompozycji w trzech kolorach - Crazy Shawllero
A teraz muszę się Wam do czegoś przyznać.. kiedy nabierałam pierwsze oczko na pierwszy projekt plan był dość oczywisty, jeden projekt to jeden opis, ale zagrzebałam się w sprawach codziennych, w walce z bolączkami, z ganianiem po lekarzach i zapał do tego co sobie zamierzyłam, przepadł. Nie wiem, jak ludzie potrafią funkcjonować z codziennym bólem i do tego pozostać kreatywnym. W mojej głowie rozpanoszyła się czarna chmura, która przesłania wszystko. Nie potrafię zatem powiedzieć czy uda mi się całą kolekcję zrobić, ale z pewnością spróbuję.. Dobrze zmotywowana potrafię góry przenosić, a nic tak nie motywuje jak Wasze wsparcie!
A nawiasem mówiąc, taką słodką niespodziankę zrobiliście mi wczoraj:
To podgląd czytelników mojego bloga - kropki to Wy :) które cudownie ułożyły się w roześmianego pysiaka, no dobra, trochę jakby z przymkniętym okiem pysiaka, albo ze śliwą ;) no i z uszczerbkiem w uzębieniu, ale słodki to pysiak bardzo! Bardzo Wam dziękuję, za to że jesteście i że do mnie zaglądacie! to wielki zaszczyt widzieć Was na moim blogu! zwłaszcza, takich roześmianych ;)
Więcej tajemnic nie posiadam, i dobrze, bo nastąpiło jakby katharsis w momencie, w którym postanowiłam pokazać co zdziergałam w tajemnicy. Lżejsza o ten ciężar życzę Wam miłej niedzieli i jeszcze milszego tygodnia! :))
Cudo :) Pomysł, kolory, wszystko rewelacja! I do tego świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńSkładam zażalenie! Zaglądałam tutaj do Ciebie wczoraj (komentarz o 18.32) - z bardzo zachodniej części Dolnego Śląska, ale jakoś mojej kropy na tym podglądzie nie ma - a jakby była, to by ten uśmiech był znacznie szerszy!
OdpowiedzUsuńA sweterek/bolerko/cudaczek - jak zwykle u Ciebie przepiękny kolorystycznie, dopieszczony w szczególikach, no i cała konstrukcja bardzo pomysłowa :)))
hihihi :) Zażalenie przyjęte.. ;) prawdę powiedziawszy to pogląd na żywo, więc może akurat w tej sekundzie nie byłaś u mnie gościem ;) a szkoda, bo im szerszy uśmiech tym lepiej! :)))
Usuńbardzo dziękuję :)))
pozdrawiam cieplutko!
Świetne trzy projekty, połączenie kolorów rewelacyjne, widać, że wyobraźnia pracuje u Ciebie na pełnych obrotach;).....jestem w tej największej kropce i z niej serdecznie pozdrawiam:-D
OdpowiedzUsuńBasiu, dziękuje bardzo! :)))
Usuńmówisz, że śliwa na oku to Ty ;))))
Pozdrawiam cieplutko!
Cudo :) Pomysł, kolory, wszystko rewelacja! I do tego świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
What a gorgeous cardigan, beautiful colors too!
OdpowiedzUsuńThank you :))) I love this color combo too :)
UsuńPrzepiękny! Już sobie wyobrażam jak mogłabym go nosić :)
OdpowiedzUsuńwizualizacja to pierwszy krok do realizacji :)))
Usuńdziękuję i ściskam serdecznie! :)
Wspaniały! Tak trzymaj! A do zażalenia Małgosi dołączam się. Ja z Pogórza Izerskiego zalądałam, co więcej, zostawiłam komentarz a śladu na mapce brak:(. Dorota
OdpowiedzUsuńDorotko, pewnie wpadłaś jak burza i jeszcze szybciej wypadłaś ;) mapka to podgląd na żywo, często się zmienia, a ja cyknęłam zdjęcie w jednej sekundzie, widocznie Ciebie wtedy nie było u mnie! ;)
Usuńdziękuję :* i ściskam ciepluchno!
Niesamowicie pomysłowy ten cudaczek :) super
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNo i ja z Wrocławia też zaglądałam i nic! Masz masowego fana w centralnej Polsce i już. Rubieże znaczy się nie dziergające są, w przeciwnym razie ststystyki byłyby inne.
OdpowiedzUsuńSuszę TOTA - wyszła mi derka na konia! Szpic C4 sięga mi do łydek. Wezmę ze sobą do Rumunii [jadę jutro w nocy] Jak się cała okryję to może wystraszę hr. Drakulę? A może zachwycę? Robiło się go cudnie!!! Z zapartym tchem. Postaram się obfocić i przygotowac posta, którego opublikuję z trasy, jak zapalisz zielone światło.
hahaha :) jak wyżej.. Wrocław jak robiłam zdjęcie spał! ;)
UsuńJak to derka? próbka się zgadza? o rany.. i co teraz???
zielone światło po weekendzie, ale więcej napiszę konkretów na wątku! :)
buziaki!
Bardzo ciekawy model, pomysłowy i zaskakujący. Super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też zaglądałam! Dołączam do uśmiechu Jarosław/podkarpackie. Znaczy rubieże też dziergają:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam. Renata:)
:D ciesze się bardzo :))))
Usuńbuziaki!
Ja z tej dużej kropy :) Mnie się najbardziej podoba wersja z połami luźno zarzuconymi na ramiona i to jest jedna z niebagatelnych zalet Twojego projektu, że daje tyle możliwości interpretacji... W zasadzie załatwiasz za pomocą tria cały podstawowy zestaw swetrowy: pulower, kardigan i coś do omotania :)
OdpowiedzUsuń:D jak pomysłowy Dobromir ;) następnym w kolejce jest projekt jeden łączący wszystkie powyższe.. ciekawe czy się da? ;)
Usuńbuziaki i uściski serdeczne!
Asju Twoja wyobraźnia dziewiarska jest niesamowita! Ja jestem bardzo odtwórcza i w życiu nie wymyśliłabym takiego zamotańca w tak energetycznych kolorach. Bloga wiernie przeglądam i mam nadzieję,że ta kropa najbardziej na prawo wysunięta to ja(no może ciut niżej) Pozdrawiam podkarpacko-tarnobrzesko Ewa.
OdpowiedzUsuńmiło mi bardzo Ewuniu :) mama zawsze mówiła, że z głową w chmurach chodzę, może w tym jest jakiś głębszy sens.. bo jak wiadomo, z góry lepiej widać ;)
Usuńbuziaki i pozdrowienia!
Ja też zaglądam i zawsze jestem pod wrażeniem Twoich projektów.Ewa ze świętokrzyskiego.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :))) i dziękuję!
UsuńAsiu, zasypałaś nas projektami i pomysłami. Wszystkie cudne i bardzo oryginalne.Trochę rzadko ostatnio buszuje po wirtualnej krainie dziewiarek i utknęłam u Ciebie. Nie mogę się napodziwiać kolejnych odsłon uroczego Trio, który oszałamia kolorami i tonuje cudownym szmaragdem, takim soczystym i smakowicie chłodnym. Ukojenie na ten upał i zapowiedź fantastycznej przytulaśności w chłodniejszych czasach. Pozdrawiam z uśmiechniętej Małopolski nieco zmarnowanej upałem. A ja dalej czekam na Los Hervideros,jak rozpiszesz to bardzo się ucieszę, bo trudno mi żyć bez tego sweterka, urlop ledwie przeżyłam bez niego...No to Czarinkę rozpoczęłam
OdpowiedzUsuńGabrysiu, im bardziej czuję presję tym mniejsze prawdopodobieństwo, że coś zrobię.. ;) lepiej mi nie przypominaj tego herviderosa, ja o nim naprawdę pamiętam, muszę tylko uporać się z bieżącymi sprawami i się za niego zabiorę! obiecuję :)))
UsuńCzarinka też dobra na chłodniejsze czasy! choć może nie tak malownicza, ale daje radę :) miłego dziergania Kochana!
Asiu, no coś Ty, zapewniam,że to nie presja. Ja po prostu zgłaszam zapotrzebowanie. Cóż mam na to poradzić,że twoje projekty mnie zachwycają i wywołują efekt duuużego zapotrzebowania na nie! Pozdrawiam z gorących zakątków Małopolski. Mam nadzieję,że u Ciebie chłodniej! Zdrówka też życzę z serca!
Usuńzdecydowanie moj faworyt z calej trojki! piekny i fason i kolorki!
OdpowiedzUsuńWspolczuje bolu, mam nadzieje, ze uda Ci sie go zwalczyc! Z wlasnego doswiadczenia z bolami kregoslupa, moge tylko powiedziec, ze joga pomaga- ale pewnie najpierw porzadna diagnostyka Cie czeka... Powodzenia i powrotu do zdrowia!
Diagnostyka za mną, wiadomo co jest i gdzie, teraz rehabilitacje wszelkiej maści.. ale jest już lepiej, znacznie lepiej.. nie przypuszczałam, że akupunktura przyniesie jakiekolwiek rezultaty, ale mnie pomogła bardzo, teraz to tylko trzeba ćwiczeniami wyprostować i nie zmarnować :D nad jogą pomyślę :)
Usuńbuziaki!
Z zapartym tchem oczekiwałam trzeciego ostatniego projektu... Asiu Twoja pomysłowość, rozmach i zacięcie zdumiewa! Cóż za wizjonerskie projekty, widzę ogrom, ogrom pracy, jeszcze więcej serca, naprawdę jest to Twoja droga:) Ale już w warkoczu wyglądy wspaniale, prawda? Uściski, buziaki i wszystkie te przyjemne rzeczy, przepraszam że tak późno komentarz, ale wyjątkowo nie siedzę w kompie ostatnio, a poza tym z wrażenia nie mogłam powiedzieć nic sensownego:) Pa:)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję włóczki. Mam Maelstrom (ale mi się skojarzył ze spatynowanym dachem miedzianym :-) i zanim zacznę przerób, to każda uwaga jest na wagę złota :-)
OdpowiedzUsuń