Ktoś mi ukradł jeden dzień w tygodniu... Macie tak czasem? obudziłam się dzisiaj przekonana, że jest czwartek, by po chwili zderzyć się z rzeczywistością i przekonać, że jednak jest już piątek! Są oczywiście plusy takowej pomyłki, mniej godzin do odliczenia do zbliżającego się weekendu to chyba największy plus.. ale Wy, oczekujące na nagród przyznanie z pewnością nie cieszycie się z tej mojej pomyłki.
Musicie jednak wybaczyć mi, bo zanim ogłoszę zwycięzców pozwolę sobie na słów kilka, powiedzmy tytułem wstępu.
Marzyliśmy o twórczości własnej przez Was zaprezentowanej, ale przez myśl nam nie przeszło, że takimi talentami nas obdarujecie! Każdy z poniżej prezentowanych tworów zachwycił nas ogromnie, poprawił humor, uśmiech nam na usta wcisnął, Połówek poczuł się doceniony wyjątkowo (nawet ja nie pisałam o nim wierszy!), parskał śmiechem lub w zadumę popadał nad każdym jednym słowem, które padło, zachwyt ogromny!
Chcąc Was dodatkowo nagrodzić postanowiliśmy opublikować Wasze Twory w całości, niech wszyscy widzą, jakie macie talenta, jakie rymy potraficie układać, jakie historie tworzyć, jakie baśniowe krainy! i to na temat swetra! Wspaniale! Brawa dla Was! :D
Kolejność prezentowanych Tworów jest kolejnością Waszych publikacji!
Oliver Queen to taki gość co złoczyńców ściga po nocach - nie myśląc o dziewczynach.
Pora zimna to przemarzł na wskroś - cóż ma począć biedaczyna.
Asia zdolniacha zrobiła mu sweter Arrowem zwany - ciąg dalszy historii już znacie,
Oliver zdrowy, opatulony i cwany - Mścicielem go już nie nazywacie.
Babaruda:
Pewnej księżycowej nocy Wloczkowa Wróżka przewracała sie długo w łożku nie mogąc zasnąć. Z westchnieniem podniosła sie z łóżka i wyjrzała na świat za niewielkim oknem jej przytulnej chatki. Rudy Kocur podniósł leniwie głowę i zamruczał radośnie mając nadzieje na nocny spacer. Wróżka złapała jego spojrzenie i rzuciła przez ramie: -No dobrze, chodźmy, moze to pomoże mi znaleźć powód mojej bezsenności. Kocur zadarł ogon i w radosnych podskokach podbiegł do drzwi, ktore Wróżka uchyliła łapiąc w biegu pelerynę by okryć sie przed nocnym chłodem.Na progu lasu ujrzała Krzew otulony pajęczyna srebrząca sie w blasku księżyca. Otulony Krzew wyglądał na lekko zmęczonego, wiec Włóczkowa Wróżka zapytała, co go meczy? -Och, Pająk był uprzejmy otulić mnie pajęcza nicią przed Zima, ale nadeszła Wiosna, dnie robią sie ciepłe, a Pająk zaginął i nie ma kto zdjąć ze mnie osłony. Duszno mi i nie mogę wyprostować ramion- poskarżył sie Krzew. Włóczkowa Wróżka uśmiechnęła sie leciutko pod nosem i chwyciła koniec pajęczyny pociągając ja leciutko. Nawinęła końcówkę wokół palców i ściągała delikatnie pajecza nic uwalniając Krzew. W miarę jak pajęczyny ubywało Krzew prostował zmęczone ramiona i wyglądał coraz lepiej. Kłębek pajęczyny w dłoniach Wróżki rósł i rósł, a w Jej głowie rodził sie pomysł jak ja wykorzystać. W zadumie pochyliła głowę i myślała nad czymś, po czym pożegnała wdzięczny za pomoc Krzew i w podskokach pobiegła w stronę Chatki kreśląc dłonią znaki w powietrzu zrywając po drodze smukłe wiklinowe gałązki. Kocur podążał za nią w podskokach z zadartym ogonem ciekawy co tez jej przyszło do głowy. Wróżka, dobiegłszy do Chatki usiadła w jej progu i zaczęła plesc pajęcza nic na wiklinowych gałązkach nucąc cichutko radosna melodie i unosząc co kilka chwil robotke w gore ku światłu Księżyca. Kocur zaciekawiony przysiadł obok nie podążając zielonymi oczyma za witkami, po chwili zaciekawił go podskakujących kłębek. Tracił go łapka i podbiegł za nim kilka razy, a obserwująca go katem oka Wróżka zaśmiała sie perliscie. Kot zawstydził sie, uważał bowiem siebie za poważnego i nie uchodziło mu zachowywać sie jak młody Kociak i ganiać za kłębkiem. Wróżka uśmiechnęła sie do niego i uniosła do góry skończona robotke mamrocząc pod nosem zaklęcie. Kot zobaczył lśniąca kapote w rozmiarze duszona dużym na niego. Zawiedzony zamruczał:- nie spałaś cała noc by zrobić mi za duży sweter? chyba bedziesz musiała go zmniejszyć by pasował na mnie. Wróżka uśmiechnęła sie tajemniczo i rzekła:- Ależ to nie dla Ciebie! To dla Czarodzieja, który skradł me serce. Podróżuje po świecie i często marznie przemierzajac na koniu bezmiar dróg. Teraz żaden chłód nie bedzie mu straszny, a blask Księżyca zaklęty w swetrze oświetli mu drogę powrotna do domu, by zawsze szcześliwie do niego wracał.
ewu jw:
Gdzieś w wielkim świecie żył raz sobie Pan.
Jako "Połówka" blogosferowy świat go znał
Otóż ten Pan, dość miły Pan miał żonę
Żona ta zaś talenty miała niezliczone
Pewnego dnia nasz Pan powiedział do swej żony:
"Chcę sweter mieć rękami Twymi przerobiony"
Aż się rozpromieniła w jednej chwili żona cała:
"Wreszcie mąż chce, bym coś dla niego wydziergała"
Lecz swetra plan dosyć okazał się zdradliwy
W projekcie Pana bowiem same cuda są i dziwy
Ubiór ma prosty być lecz bardzo też ciekawy
Ma korpus przedni mieć i tylni i..... rękawy?!
A jeszcze jakby tego nie starczyło
Kaptur ma mieć lecz jakby go NIE było
Zasiadła żona, głowę lekko pochyliła
Chwilkę to trwało - troszkę się mocniej zamyśliła
I jest - wystrzelił prosto z mądrej głowy
Pomysł na projekt bardzo tak nietuzinkowy
Potem zostało tylko już dzierganie
I przymierzanie, i liczenie, i...pisanie.
I oto cieszy się niezmiernie lud blogowy
Bo otoż opis jest na męski udzierg nowy
I nawet każdy na ulicy poznać zdoła
Że ten, czy tamten pan... nosi Arrowa..
A jeszcze jakby tego było mało
Kaptur od swetra Arrow Cowl-em się nazwało
I część projektu jak się okazało
Do damskich głów się przysposobić też udało
P.S.Autor pozdrawia dziś Połówka
Rzecz jasna w całej osobie
Asji zaś zawsze życzy
Mnóstwa pomysłów w głowie ;)
Pewna nadobna Asia, w odległej obczyźnie
wielkie udziała swetrzycho swemu mężczyźnie,
co strzelać lubił z łuku.
I rzecze mu Asia: a ku ku,
swe członki odziej, bo wstyd polować w bieliźnie.
Kobieta Orkiestra:
Arrow piękny jest i już
(niepotrzebny żaden róż)
o nim serial i trzy wpisy
no i owszem- dwa opisy.
Sweter cudny jest, aż strach
i w warkoczach i w guzikach
w tej niteczce kolorowej
od dziewiarki wyborowej.
Dzięki temu, że Połówek
nie wydawał kilku stówek
na sweterek; tylko wspaniała
żona my z kapturkiem wydziergała
teraz każdy facet fajny
może kaptur idealny
mieć na swoich plecach;
a w kobiecych dłoniach
tworzą się na drutach ściegi urocze
na plecach dziergając cudne warkocze
To teraz słów kilka o nagrodzie.. Połówek wieczorną porą, z zupełnie nieznanych mi powodów, wszedł nagle do salonu, by położyć się na podłodze i machając wszystkimi możliwymi członkami wymuszać?! wymuszać, na mnie, zwiększenie liczby nagród do liczby uczestników konkursu. Negocjował wytrwale, raz na czas podnosząc się z podłogi, tupiąc nogami lub rąbiąc ręką w stół, by znów się na podłogę rzucić i wić jak węgorz... Zazwyczaj nie ulegam tego typu zachowaniom, ale jak usłyszałam "Ma być tak i kropka!!", wybaczcie mnie biednej, że z uwagi na szczęśliwe pożycie małżeńskie, zmienię minimalnie zasady konkursu przyznając KAŻDEJ Z WAS nagrodę główną!
Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo, bardzo, bardzo serdecznie, za genialną inwencję twórczą, za fantazję, za inspirujące zwroty, wyrażenia, poezję prawdziwą najwyższych lotów :) Jesteście niezwykłe! :***
I zapraszam po odbiór nagrody - Każda z Was otrzyma od nas Ebooka "Arrow Hoodie" :)
A na koniec..
...już jutro szykuję dla Was niespodziankę wieczorną porą.. będziecie?
Niespodzianka niezwykła, mam nadzieję inspirująca, oczekiwana i ekscytująca :D
o.. taka:
to do jutra!
...po "faktach" się widzimy :)
Gratuluję każdej zwyciężczyni, sama wywalałam gały na wierzch , bo nie wierzyłam w to co czytam, koleżanki mają talent, i każdej należą się wielkie brawa! P.S. Więc "fakty" już jutro?!!
OdpowiedzUsuńMają, mają :D niezwykłe talenta! :)
UsuńWioleńko.. jutro fakty :D synchronizacja wielce oczekiwana, mail ze szczegółami niebawem :) :*
No to czekam na szczegóły, pa:)
UsuńOj, dziękuje bardzo za nagrodę. Szczerze mówiąc to nie nagroda mnie pociągnęła, raczej możliwość napisania czegoś co mi w duszy grało od jakiegoś czasu w związku z Twoimi postami i tworami. Pozdrawiam i chichocze wyobrazajac sobie Połówka na podlodze :-D
OdpowiedzUsuńDroga Ty Moja Baśniowa Wróżko! straszliwie się zatem cieszę, że udało nam się stworzyć okazję do publikacji Twojej baśni :D bo jest niezwykła, i mam nadzieję, że o tym wiesz! <3
UsuńJeśli tylko kiedykolwiek zapragniesz opublikować coś jeszcze u mnie na blogu - zapraszam gorąco! Będzie mi niezwykle miło Ciebie gościć :)
Buziaki!
Gratuluję zdolnym koleżankom :) I cieszę się, że każda z Nich załapała się na główną nagrodę.
OdpowiedzUsuńPrzybywam jutro po "faktach" :)
Pozdrawiam.
Zasłużyły prawda? :D
Usuńczekam zatem jutro, do zobaczenia :D
Czuję się ogromnie wyróżniona Asiu ;))) W życiu popełniłam dwa wiersze (uwzględniając ten oczywiście). Gratuluję dziewczynom - jesteście wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńNo to musisz częściej popełniać - drugi wiersz w życiu i już zgarnęłaś główną nagrodę :)
UsuńGratuluję raz jeszcze i dziękuję serdecznie! za Twój udział! :D
Zdjęcie by było ruszone, tak wierzgał.. i tak byś za wiele nie dostrzegła :P :)
OdpowiedzUsuńKocham Cię ! :D
Bardzo, bardzo dziękuję....
OdpowiedzUsuńChciałabym tylko nadmienić, że inspiracja Twoją Twórczością Dzierganą Asiu była tak silna, że nie pozwoliła w nocy zasnąć (zanim rymów nie spisałam - na telefonie, pod kołdrą, żeby światłem dziecia nie obudzić swego...;)
P.S. Pytanie mam przyziemne (bo ja pierwszy raz coś wygrałam) - w jaki sposób odbiór nagrody się odbywa?
:D widzę Cię pod ta kołdrą jak szkrobiesz w telefonie :) :*
UsuńSerdecznie gratuluję - i poproszę o kontakt na maila: asjaknits@gmail.com
buziaki!
A ja swój w wannie kombinowałam podczas jednej kąpieli, ale wiadomo - krótki jest i nie wytrzymuje porównania z pozostałymi, tak monumentalnymi utworami....
OdpowiedzUsuń- tym bardziej dziękuję Połówkowi za wyróżnienie.
Pomysł Twój Asiu wydał mi się bardzo zabawny, więc nie mogłam się oprzeć!!!
Aaa my jutro mnogość mamy wrocławskich spotkań dziewiarskich... które się mogą przedłużyć
Usuń- może jakoś trzeba będzie się zabezpieczyć i zabrać ze sobą ciężki sprzęt?
Zabieraj ciężkie sprzęty! chcesz przegapić taką premierę?!?! :)
UsuńMiłego spotkania, nie gadajcie o mua za dużo ;) a jak już, to tylko dobrze ;) :*
Ale fajnie!!! Ja nad swoim wierszem chwilę się pogłowiłam, bo rymy nie do końca chciały do siebie pasować :) Ale bardzo się cieszę, że się podoba :)
OdpowiedzUsuńJak będziecie chcieli więcej wierszy, to ja też się zgłaszam, na ochotnika :D
Zanotowane w dzienniczku, jak będzie potrzeba rymów - to śmigam do Ciebie po prośbie :)
UsuńRaz jeszcze pięknie dziękuję za wzięcie udziału w zabawie, zaszokowana jestem do tej pory Waszymi, odkrytymi już, talentami <3
Ściskam!
Ależ nam poezją sypnęło. Natchnienie druciarskie działa nawet na poetyckie serca. Ja tam najbardziej czekam na nowy sweterek. Zapowiada się bardzo ciekawie. Już nowe techniki widzę. Jakoś tak po skosie te oczka się układają...Napięcie rośnie. Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńNic nie mówię, żeby nie zdradzić - jutro po 19 zapraszam :)
UsuńŚciskam i pozdrawiam cieplutko!
Asiu zdradz proszę chociaż metraż włóczki w motku, bo jutro na tym wrocławskim spotkaniu dziewiarskim zaopatrzyłabym sie w potrzebną wełenkę, bo z tego co widzę będzie pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kamila
1200 metrow na rozmiar M zuzylam
OdpowiedzUsuń400m w motku
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
Usuńno dobra - zrobiłam makijaż na wyjście a tu taka twórczość, muszę go iść poprawić bo spłynął z łzami i tonami śmiechu ;) :)
OdpowiedzUsuńa wszystkim talentom - GRATULUJĘ :)