Niektóre dzianiny potrzebują czasu..
Tak było w przypadku tego szala.. Był to mój wakacyjny projekt, który zabrałam ze sobą na wulkaniczny wypoczynek, i bardzo dobrze mi szło dzierganie go, jak dobrze pamiętam, w słońcem i solą morską skąpanej wietrznej krainie.
Tuż po powrocie byłam juz bliska jego końca, właściwie jedynie częściowe zamknięcie oczek dzieliło mnie od noszenia.. ale straciłam z jakiegoś powodu do niego serce. Odłożyłam, schowałam, nawet przy jakiejś okazji odnajdując go, pozbawiłam go, trzymajacej w ryzach jeszcze niezamknięte oczka, żyłki...
I niespełna 2 tygodnie temu przypomniałam sobie o nim! Planuję niebawem krótki wypad do PL, w czasie którego czekają mnie dość eleganckie atrakcje, w związku z tym poczułam nagle przypływ potrzeby posiadania nie tyle luksusowego szala, bo ten takim z pewnością jest, ale przede wszystkim eleganckiego! I mam...
Oto my, ja i mój Expressive według projektu Joji Locatelli :
Włóczka to zalecane do tego projektu malabrigowe włókno - silkpaca.
Fascynuje mnie czystość i elegancja wykorzystanej konstrukcji i splotów w tej dzianinie. Nie jest to jednak projekt dla każdego, przekręcone oczka mocno mnie spowolniły podczas dziergania, ponieważ pracując w rzędach moje oczka musiałam dodatkowo przekręcać, lub zmusić się do dziergania "poprawnego", ale warto było, przyznaję.. urzeczona jestem lekkością i gracją tej nitki i pewnie jeszcze niebawem coś z niej zmaluję.. też w kolorze - bo.. a właściwie to dlaczego nie?