Witajcie!
W poprzednim poście odrobinkę już Wam zdradziłam, gdzie ostatnio bywałam i co, niemalże przed chwilą, robiłam. Próbując przebrnąć przez ogrom zdjęć poniżej prezentowanego swetra dotarło nagle do mnie, że mam ogromne szczęście. Mam w życiu znacznie więcej niż potrzebuję. Mam.. chociaż to nie stan posiadania jest dla mnie najważniejszy, ale to gdzie i z kim jestem. Tam, w tym magicznym miejscu, słońcem skąpanym, wiatrem sponiewieranym, morską wodą schlapanym, stąpając po ciepłym wulkanicznym kamieniu, brodząc w słonością pachnącej morskiej płyciźnie, dotarło do mnie po raz kolejny, że życie, chociaż straszliwe potrafi przygnieść, zdołować, zniszczyć i przytłoczyć czasami, jeszcze więcej dobrego potrafi oddać... W postaci przyjaciela, bratniej duszy, rodziny, partnera, taty, mamy, dziecka, siostry czy brata... tych wszystkich bliskich nam ludzi, których kochamy, z którymi te momenty pełni wspólnie możemy przeżyć, celebrować, po prostu w nich być, razem, trzymając się za ręce, przytulając, ceniąc każde z ust wypowiedziane słowo, tak drogie, bo pomimo świstu wiatru dotyka nas dogłębnie.
Mam szczęście.. bo kocham to, co robię, kocham sznura nieprzewidywalność, jego surowość i potencjał w motkach zaklęte, jego magię, czar tworzenia, te długie godziny, które spędzam rzeźbiąc w sznurze, te koszmarne dramaty, gdy muszę pruć, bo się sznur podporządkować nie chce, te radosne chwile, gdy ostatnie oczko zamknę i nagle wiem, że to wszystko było po coś, cały trud nie poszedł na marne, bo mam w dłoniach, albo na ramionach, perłę prawdziwą..
Mam za dużo.. bo ostatnie tygodnie pokazały znów na kogo mogę liczyć, kto stoi za mną, i choć dzieli nas czasami tysiące kilometrów, wiem, że jest, niezależnie od godziny i sprawy z którą przychodzę.. To niezwykłe, że pomimo odległości, różnic, barier prawie nie do pokonania, jesteście. Wy wiecie o kim mówię, Ty wiesz, że myślę o Tobie. I za to ogromnie Ci dziękuję, że byłaś.. że pisałaś, pytałaś, trzymałaś kciuki - ta sesja nie miałaby miejsca gdyby nie Ty, i za to, że mam Ciebie, że dotrwałam do tego momentu, wierząc, że to się uda, bo Ty wierzyłaś za mnie - dziękuję!
Ale teraz do swetra przechodząc.. To jest perła.. Drogę miała długą, zamknęłam ją niczym drogocenny kamień w muszli na długie miesiące, bo powstawała w czasie pełnym niewiary, kiedy ból odbierał radości wszelkie. Schowałam, tuż po tym jak zamknęłam ostatnie oczko, na dno szafy, na lepsze czasy, na dzień, w którym "może ustoję na zdjęciach, a moje oczy nie zdradzą mojego cierpienia"...
Ale pół roku temu niewiara przeszła w czyny i jestem.. silniejsza, mocniejsza, pewniejsza, i bez bólu. Stoję, chodzę, łażę, wspinam się na wulkany, pływam, a nawet biegam.. i wdzięczna jestem niesłychanie, że to wszystko, co kocham, mogłam odzyskać..
Satinel, bo on jest bohaterem dzisiejszego posta, to sweter niezwykły, nie ze względu na formę, czy fason, nawet nie na wykorzystane wzornictwo, bo pewnie już nie raz ten motyw gdzieś spotkałaś, nawet nie na wykończenia, ale ze względu na to wszystko czym ten sweter symbolicznie jest dla mnie. Bo jest dowodem na to, że niemożliwe staje się możliwe.
Siła jest w Tobie, więc jeśli czujesz się bezsilna, bo życie Cię chwilowo przerosło i masz wrażenie że się nie podniesiesz, oprzyj się na tych wszystkich bliskich i przyjaciołach, którzy Cię kochają, dla których jesteś ważna i czerp od nich siłę.. to działa..
Satinel powstał z włóczki niezwykłej, perliście połyskującej, satynowej w dotyku, Leizu DK od Julie Asselin, w lekko wrzosem muśniętej, gołębiej szarości (kolor nosi równie luksusowo brzmiącą nazwę - boucanier), którą nabyłam onegdaj u chmurki. Kiedy? nie pytajcie.. to było tak dawno... Pracowało mi się na niej fantastycznie, chociaż jej błysk luksusu na początku mnie onieśmielił, i potrzeba nam było wielu miesięcy by nareszcie znaleźć nić porozumienia.. Ale się udało. Wydaje mi się, że udało mi się oddać to wszystko, co ta nitka ma w sobie najpiękniejszego, jej blask, ciężar, przytulność, metaliczny połysk, i zamknęłam to wszystko w formie prostej, ale komfortowej i efektownej, w dodatku dwustronnej, bo jak możecie na poniższych zdjęciach zauważyć, raz noszę go na prawej, raz na lewej stronie. Przyznaję.. nie potrafię wybrać pomiędzy nimi.. Jeszcze jeden atut tej dzianiny.. O mięsistym kołnierzu nie wspomnę..
Dość szczegółów technicznych.. zapraszam na prezentację!
Oto Satinel oczami niezastąpionego Połówka, pozuję ja, zdjęcia prosto z wulkanami usianego raju...
Pozdrawiam Cię ciepło! Ściskam, tulam niczym mięsisty kołnierz.. jesteś niezwykła, pamiętaj, i dziękuję, że jesteś, że do mnie zaglądasz, że Ciebie mam!
Do następnego razu..
Fantastyczny!Gdybym miała taki, pewnie nawet bym się przekonała do kardiganów bez guzików :)
OdpowiedzUsuńmówisz? :) da się zrobić :) :) :)
UsuńŚliczne dzięki :***
Ale chyba nie mówisz, że mam już kupować włóczkę? Bo staram się odwyk sobie serwować chwilowo :)
Usuńodwyk? a to tak można? :))))
UsuńNic Kochana nie musisz, możesz.. wzór będzie musiał jeszcze test przetrwać, jeśli to Cię nie interesuje, to dopiero w połowie listopada, bo mam nadzieję wtedy go publikować, włóczka się przyda :)
Prześliczny
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! :)
Usuńbuziaki!
dziękuję bardzo! :)
Usuńbuziaki!
Asiu FANTASTYCZNY. Pozdrawiam Emilia
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :*****
Usuńdziękuję :****
UsuńWzruszylam sie, dziekuje!
OdpowiedzUsuńBosz, jakie piekne zdjecia, w pelni oddajace nie tylko urok swetra,a przede wszystkim kazda chwile, kazdy moment, usmiech i zadume...Swietnie Asiu :-*
to ogromny komplement nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla Połówka Drogiego - ślicznie dziękujemy :*
UsuńPrześliczny a sesja jak zwykle cudowna.
OdpowiedzUsuńale się cieszę, że się Wam podobamy - dziękuję! :*
Usuńjej,aż nie wiem co napisać....po prostu piękny !!!
OdpowiedzUsuńto tak jak i ja! też nie wiem ... :))) dziękuję pięknie :*
UsuńA no tak mi się na fejsie wydawało, ze w jednym ujęciu bardziej widać wzór - aż zasiadłam do komputera, zeby obejrzeć większe zdjęcia. Superaśny on jest SUPERAŚNY!!
OdpowiedzUsuńA opis do niego bardzo poruszający i bardzo pocieszający :)
Zdjęcia oczywiście zwalają z nóg - tworzycie duet idealny <3
Bardzo się cieszę :) niemożliwe, zmusiłam Cię do odpalenia komputera? :) mam nadzieję, że było warto! :))
Usuńbuziaki i podziękowania ogromne :*
zmusiłaś to nie jest właściwe słowo - zrobiłam to jak najbardziej dobrowolnie :) I warto było oj warto - tak warto że do testu się zgłosiłam jak na IG zobaczyłam zaproszenie :) Dziś znowu go oglądałam na wszystkich ekranikach jakie mam.
UsuńUbrałaś w słowa moje myśli...
OdpowiedzUsuńAch...zostawmy filozofię życiową:)Zdjęcia przecudne...i Ty przecudna w fantastycznym swetrze!!!
trudno jest nie dotknąć filozofii w takim miejscu, tym bardziej jak się wraca do rzeczywistości, choć też piękna, ale to jednak tam doceniłam to wszystko, co mam.. i bardzo mnie cieszy, że te słowa w Tobie też zagrały.. dziękuję! :*
UsuńPIĘKNY !!! Świetna z Was para :) i to jeszcze w takich okolicznościach przyrody... super !
OdpowiedzUsuńA może by tak sobie "machnąć" taki cardiganik ... hmmm ... przydałby się ;)
a pewnie że by się przydał! ja swój doceniłam tuż po powrocie, chłodu w nim nie czuję, a piach jeszcze z niego wytrzepuję.. i zapach morza chodzi za mną bezustannie.. <3
Usuńpięknie Ci dziękuję :*
Czytając Twojego posta i widząc zdjęcia to miłość od pierwszego wejrzenia..
OdpowiedzUsuńCudna Ty i cudny cardigan.Asiu a kiedy wzór?Pozdrawiam bardzo gorąco.
dziękuję Gosiu :*
UsuńWzór za moment, mam nadzieję pójdzie wszystko gładko i szybko, na pewno będę jeszcze ogłaszać nabór do testów, czuwaj zatem! :)
buziaki!
eh babo, Ty to potrafisz!!! powalić na kolana :) SUPER Ty, Super sweter!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to dobrze o mnie świadczy, ale się cieszę z tego na kolana powalenia jak dziecko! :)))))
UsuńBardzo dziękuję :*
Sesja dech zapiera, slychac szum fal i czuc powiew wiatru na twarzy. Prawdziwy artysta z fotografa. Asiu pieknie Cie Twoj Polowek uchycil na zdjeciach. Sweter jak z bajki po prostu.
OdpowiedzUsuńTo prawda, prawdziwy z Niego artysta, malarz właściwie, bo ja naprawdę tak na co dzień nie wyglądam.. a jednak, niezwykle jest dla mnie łaskawy w tym jak mnie w obiektywie widzi.. <3
Usuńślicznie oboje dziękujemy! :*
Piękne zdjęcia! Szalowy kołnierz co prawda "nie mój"ale plecy boskie!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) ja takie kołnierze uwielbiam i pewnie nie jeden taki jeszcze szalo-kołnierz zmajstruję :)
UsuńŻycie to wspaniały dar:)Dobrze, że jesteś:)Swetrzysko w tych cudnych okolicznościach przyrody rzuca na kolana.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, największy, zwłaszcza pomimo wszystkiego co trudne do udźwignięcia.. wtedy dopiero widać te maleńkie radości, jak muszelki podczas odpływu na piasku..
Usuńchwilo trwaj! :)
bardzo serdecznie dziękujemy Ludwiko :*
Piękny sweter i jego historia. Niech Ci zdrowie długo służy.
OdpowiedzUsuńdziękuję - i wzajemnie! byle zdrowie było.. reszta się sama znajdzie! :)
Usuńbuziaki! :***
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO rajuńciu!!!Przecudny, idealny, czekam na wzór, kiedy będzie?:)Asia
OdpowiedzUsuńAsiu, wzór dopiero powstanie, potem test trwający minimum 6 tygodni, zakładam że na przełomie października i listopada będzie dostępny i dla Was :)
Usuńpięknie dziękuję! :* i pozdrawiam!
I jak zawsze napiszę, że sweter cudny, ale modelka też znakomita. Asiu, na wszystkich zdjęciach zawsze wychodzisz przepięknie! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję! pewnie trudno w to uwierzyć, ale świadomie wybieram te najkorzystniejsze dla mnie ujęcia.. ;) kiedyś może się odważę, dla śmiechu, pokazać Wam nagą prawdę :) chociaż w tym miejscu to trudno o złą fotografię, tam się czuję najspokojniej i najpełniej, i to chyba udało nam się na zdjęciach uchwycić.. :)
Usuńściskam Cię serdecznie :*
.... totalna magia ....
OdpowiedzUsuńto kiedy na sesję na lanzarote się wybierasz??? :)))
UsuńUściski Gosiaku i, jak w poście, śliczne dzięki :* :* :*
to ja dziękuję:):):) ŻE JESTEŚ!!!
Usuńa na Lanzarote to tylko z Tobą:)
trzymam Cię za słowo!!!
Usuńmistrzostwo! pomijam kolor, włóczkę i fason ale ten dwustronny wzór – majstersztyk ....mi tez byłoby się trudno zdecydować na której stronie go nosić! wszystko co mi przychodzi do głowy to mało by wyrazić mój zachwyt - gratuluję;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! mnie również ten wzór urzekł od pierwszego wejrzenia, ale tak naprawdę to włóczka mieniąca się niczym perła, wydobyła jego prawdziwą urodę..
Usuńna szczęście, nie musisz wybierać, włożyłam trochę pracy by wszystkie nitki elegancko pochować i móc nosić na lewo i prawo, i to się opłaciło :)
Ściskam Cię bardzo serdecznie i ogromnie dziękuję :*****
Aż nie wiem co powiedzieć.
OdpowiedzUsuńWszystko tak cudne, że zapiera dech.
Niech tak zostanie!
Zdrowia i milion buziaków. :*
<3
Ale się cieszę :) jak dziecko - dziękuję bardzo! :* :* :*
UsuńTy dobrze wiesz, że ja Ciebie bardziej aj lovju :))))
OdpowiedzUsuńChociaż po tych zdjęciach zzieleniałam z zazdrości- ten plener, ten sweter, te spodnie! I te piegi, nie no , nie podniosę się :D
Zapisz sobie proszę w kajeciku, że zajmuję rozmiar M2 do testów ;)
Zapisane :) i wzajemnie, nad piegami Twoimi możemy popracować... (sitkiem?) spodnie Ci pożyczę, sweter sobie sama wydziergasz, a jak wygram ten kupon na wycieczkę na kanary to zabieram Cię ze sobą :* :*
Usuńbuziaki i ogromne uściski! :*
Fantastyczny projekt i wykonanie oczywiście też! Chętnie ustawiam się do kolejki "testowiczek" ( marcepa1970@o2.pl ) - Pozdrawiam Marzena.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, będę pamiętać! :)
UsuńTo ja tez sie chetnie ustawiam do testu, na majmniejszy S, bo mi corcia tym razem nie odpusci. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeszcze o naborze będę przypominać, ale trzymaj rękę na pulsie za jakiś tydzień - 10 dni :)
UsuńMasz wspaniałe pomysły na dzianiny :) Jesteś tak pozytywną osobą, że gdyby nie te sporadyczne wpisy o Twoich problemach, mogłabym pomyśleć, że jesteś najszczęśliwszą osobą na świecie, że nic złego Ciebie nie spotyka... Dziękuję, że jesteś :) Po prostu taka ludzka :)
OdpowiedzUsuńBo jestem ogromnie szczęśliwa, pomimo, a może właśnie dzięki tym małym kłopotom :) bardzo mi miło, że tak mnie postrzegasz, kiedyś, dawno dawno temu, na studiach jeszcze, lubiłam o sobie myśleć "autentyczna Asia"... i bardzo się cieszę, że pomimo kolei losu jestem wciąż zwyczajna i ludzka. Bardzo Ci za te słowa dziękuję :*
Usuńbuziaki!
ASIU,cudowny, elegancki, open otulen, a Połówek z miłością uchwycił w Was co najpiękniejsze- w Tobie i w sweterku. Moje ulubione zdjęcie to to z agrafką i miną-komu paskudnemu ją wbić i nie dać się problemom! Mnie też masz w swoim Fan Klubie, Kocham Twoje projekty, nieustającą kreatywność, świetne pomysły, wspaniała wyobraźnię i niespożytą Energię. Zdjęcia w rajskich plenerach to majstersztyk! W końcu fotograf nie-przypadkowy i do ujęć dzianiny w pięknych plenerach nawykły!Pozdrawiam w zachwycie i oczekiwaniu na kolejne odsłony sesji w rajskich okolicznościach przyrody!
OdpowiedzUsuńha! przejrzałaś mnie i moje niecne zamiary z agrafką w tle :)
UsuńCieszę się bardzo, że się podobamy! faktycznie, Połówek rozkwita fotograficznie, a ja mam w planach kolejne okazje, żeby sobie mógł fotografię potrenować :) Podobno trening czyni mistrza ;)
bardzo dziękujemy :****
Piękna sesja w niesamowitym otoczeniu, sweter jest śliczny, masz wyjątkowy talent do tworzenia wyjątkowych projektów:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! dziękuję :*
UsuńNiesamowite są te zdjęcia! Możnaby je oglądać w nieskończoność :)
OdpowiedzUsuńMam z nimi tak samo <3 dopiero zimą je naprawdę docenimy :)
UsuńŚliczne dzięki :*
Niesamowite są te zdjęcia! Możnaby je oglądać w nieskończoność :)
OdpowiedzUsuńJuż ktoś napisał: magia. Tak! Wszystko w tym poście jest magiczne... Bez wyjątku!Jestem oczarowana słowem i obrazem.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, i ogromnie dziękuję :*
Usuńbuziaki!
Noooooo mnie też się bardzo bardzo podoba. Chętnie takie cudo bym nosiła do roboty urzędniczej
OdpowiedzUsuńA wiesz, wydaje mi się, że biurowo on się może fantastycznie sprawdzić :) do białej koszuli, spódniczki ołówkowej, szpileczki... o tak!
Usuńdziękuję bardzo! :***
Piękny i to bardzo! Oglądam sobie zdjęcia i zachwycam się tobą, cardiganem, okolicznościami przyrody. I nie mogę zdecydować się, która strona bardziej mi się podoba. Każda ma swój urok i wdzięk. No i ta włóczka, cudna!
OdpowiedzUsuńHa, to tak jak i ja! One obie mają w sobie coś urzekającego, chociaż są tak różne.. ale to lewa, jak na razie, w moich oczach króluje ;) za tydzień pewnie mi się odmieni, plus jest jeden, że może :)
Usuńcieszę się bardzo, że Ci się podoba, włóczka gra w nim pierwsze skrzypce i jest do subtelnych wzorów strukturalnych wręcz stworzona!
Piękny, wzruszający post...a sweterek przecudnej urody...forma, kolor i Ty w nim taka piękna:) pozdrawiam serdecznie i dużo zdrowia życzę:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, podwójnie :)))
Usuńi wzajemnie :) dużo zdrówka! :***
brawo , jak zawsze dopracowana praca
OdpowiedzUsuńgratulacje
dziękuję bardzo! :)
UsuńŚciskam!
Moja Imienniczko, gratulacje! Cieszy, że powstał taki świetny sweter. Jeśli starsze pokolenie może testować takie cudo, to chętnie wezmę w nim pierwszy raz udział. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam Asia K.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :))))
UsuńJak będę bliżej rozpoczęcia testu będę się jeszcze ogłaszać :)
Pozdrawiam!
Asiu piękny sweter,tak ładny,że chciałam zdjęcie z Twojej strony przypiąć na swoją tablicę na Pintereście, cobym miała go w pamięci.Czy to wymaga Twojej zgody ? pozdrawiam Eva
OdpowiedzUsuńAleż proszę, przypinaj! po to jest zainstalowany przycisk pinterestu na blogu :)
UsuńŚciskam serdecznie!
Fantastycznie razem wyglądacie ☺ Piękna sesja
OdpowiedzUsuńpozdrawiam☺
Dziękuję bardzo! :)))
UsuńZ jednej strony przykro mi, że masz za sobą trudne chwile - a z drugiej ogromnie się cieszę, że udało Ci się przez nie przebrnąć i że miałaś przy sobie bliskie osoby. Masz rację, tacy najbliższi to skarb i można z nimi przetrwać wszelkie kataklizmy (które, mam nadzieję, będą Cię omijać szerokim łukiem). A sweter, sesja i modelka wypadły przepięknie - i to tylko kolejny dowód na to, ile w Tobie mocy :) Wszystkiemu dasz radę, każdemu niepokornemu sznurowi i innej paskudzie. Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że tak mnie postrzegasz! :))) i to prawda, z bliskimi w ogóle łatwiej jest iść przez życie, a już na pewno przez kataklizmy, i te duże i te małe :) A to jak na zdjęciach wyglądamy to w głównej mierze zasługa i tego miejsca i Połówka, który nas, mnie i sweter, zabrał do raju.. tak to ja mogę pracować :) pozować i się wyginać, to czysta dla mnie przyjemność, i mam nadzieję, że to też na zdjęciach widać :)
UsuńPozdrawiam cieplutko i dziękujemy za Twoje słowa! :*
Oj, piękny... I rzeczywiście nie wiadomo, która strona ładniejsza, długo się zastanawiam i chyba bardziej...lewa? Ale tak niewiele bardziej:) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, trudno jest wybrać, prawa wydaje się być bardziej stonowana, ale to lewa tak naprawdę wydobywa wzoru niuanse najlepiej.. Szczęśliwie, niewielkim nakładem pracy można je obie przysposobić :)
UsuńBuziaki!
Najpierw wzruszylam sie Twoim opisem, bo tez tak sobie duzo mysle nad roznymi sprawami i problemami codziennymi i nie tylko...sweter jest cudowny, piekna modelka i rewelacyjne zdjecia w zapierajacej dech scenerii:) Samych serdecznosci posylam zza wielkiej wody:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twoje myśli powędrowały w stronę tych wszystkich, których masz wokół siebie i tych, których kochasz, bo nawet jeśli są daleko, świadomość, że gdzieś tam są, też bardzo podnosi..
UsuńBardzo serdecznie Ci dziękuję :) I Tobie dobra w najczystszej postaci życzę! :*
Och pięknie,cudnie,zjawiskowo!!!! A ja z moimi robótkami daleko w lesie....Może dłuższe wieczory coś pomogą? Pozdrawiam cieplutko i podkarpacko Ewa.
OdpowiedzUsuńNa pewno, cóż innego można robić podczas jesiennych wieczorów? dzierganie to najlepszy lek na ciemność, szybko nadrobisz i wyjdziesz z robótkami z lasu :) Trzymam kciuki!
UsuńCudowne zdjęcia Asiku!!!
OdpowiedzUsuńdzięki Madziku :* :* :*
UsuńAsiu masz dar... Inaczej tego nie nazwę. Piękny sweter, piękna Ty w nim :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję :) rumieniec mam na dziś gwarantowany :)
Usuńbuziaki! :* :* :*
Pięknie to wymyśliłaś, Włóczkowa Czarodziejko :) Przytulam...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny sweter! Bardzo mi się podoba też miejsce! Super! :)
OdpowiedzUsuńArtyzm w czystej postaci. Zjawiskowo wyglądacie- Ty i sweter. Zdjecia są tak cudne, że zapiera dech w piersiach.
OdpowiedzUsuńCzy zdajesz sobie sprawe z tego ze "zaprosilas" wiele z nas nad morze, bo chec wtulenia sie w tak piekny swetr podczas spaceru po plazy, i po "tej" sesji zdjeciowej jest ogromna. Super: widoki i klimat zdjec no i twoj nowy "dwustronniak". Fajnie choc wspomniec, pomyslec /gdy dziergamy/ o wietrze, falach, plazy itp,itd.. Goraco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAleż piękny. Ja go chcę
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana :****
Ja zawsze mówię, że złe chwile, to tylko chwile, mijają i później jest lepiej.
OdpowiedzUsuńPiękny sweter, aż chce się nim otulić :) Fantastyczne zdjęcia! Ściskam Cię mocno!