Ten projekt (wzór dostępny tu: klik) wpadł mi w oko już w momencie, kiedy Melanie zaczęła swój prototyp dziergać.. Podglądam jej poczynania na instagramie (jeśli chcesz zobaczyć czym ja z za kulis dzielę tam się z Wami, możesz mnie i tam znaleźć: klik) i koleje losu tegoż projektu znam prawie na pamięć.. od samego początku wiedziałam, że będę mieć taki sam szal.. no, może nie dokładnie taki sam, ale bardzo podobny. Szczęśliwe w pudle zgromadziłam sporo różnych odcieni włóczki Arwetta Classic Filcolany (klik) na skarpetki... :D skarpetki jakoś mi tej zimy nie wyszły.. ale co się odwlecze... tak przynajmniej mówią niektórzy ;) Zobaczymy.. zapasy Filcolanowej włóczki delikatnie nadszarpnęłam łącząc przypadkowo nabyte kolory w prawie idealną tęczową narzutkę.. Jeden odcień (beżowy) to już inna włóczka, potrzebowałam szóstego pasującego odcienia.. w pudle Ficlolanowym takiego brakowało.. ale na szczęście znalazłam idealny w innym pudle ;) Kocham te moje przepastne pudełka... a najbardziej to lubię te pudełka wypełniać włóczkowymi dobrociami.. ach...
... czuję, że odeszłam od tematu... ? :)
Koniec gadania, zapraszam na prezentację..
Połówek mi kazał nagle, nieproszony, bez zapowiedzi, patrzeć pod nogi... zwariował! podobno niczego sam nie dostrzegł, ale ja nie ufam temu: "nie ruszaj się! i patrz pod nogi!" ;) tam zazwyczaj coś pełza...................................................................
Lubimy się z tym szalem bardzo.. lubimy się z kolorami, i chociaż nie podejrzewałam, lubię się z mroczną jego wersją też! Niezwykłe możliwości daje ten, wbrew pozorom, bardzo prosty i przyjemny w dzierganiu, szal. Jedno może być (dla mnie było!) problemem.. przy tak częstej zmianie kolorów nie da się uniknąć cięcia nitek i w związku z tym pracochłonnego ich chowania.. to zabiera dużo czasu, ale warto. Skoro ja sobie poradziłam (a serdecznie tego robić nie znoszę!) to każda z Was sobie poradzić może! :) Efekt wynagradza trudy.. bo wynagradza? prawda?
Ściskam Was serdecznie i pozdrawiam cieplutko!
... następnym razem pokażę Wam coś własnego pomysłu!..
nie mogę się doczekać!
PS. Serdeczne podziękowania Połóweczku Drogi! za zdjęcia, za spacery, za ucieczki przed chmurami, w deszczu, spieczone nochale i cierpliwość wielką niczym okoliczne jeziora :*
Śliczna Asia w ślicznym szalu :) Nie dziwię się, że musiałaś tę tęczę wydziergać, pasujecie do siebie znakomicie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci przeogromnie Marysiu :) :* Faktycznie, musiałam sobie ją wydziergać, i, brzydko mówiąc, czaiłam się na publikację od pierwszego zdjęcia, które pokazała Melanie.. a trwało to prawie miesiąc.. ;) był czas na mieszanie kolorami w pudle ;)
UsuńUściski! :*
Piękny, piękny, piękny!
OdpowiedzUsuńPrzecudnie połączone kolory!
A jakie piękne zdjęcia! Pięknie cię widzi ten twój Połówek;)
O, to się Połówek ucieszy :) bardzo nawet :) chociaż tym razem, sesja była chyba dla naszej dwójki bezbolesna ;) ale kto by tam narzekał w takich warunkach? ;)
Usuńdziękujemy ślicznie oboje! :)
buziaki!
Ja jak zwykle nie wiem czy bardziej się zachwycać udziergiem czy zdjęciami ale i to i to zachwycające. Połówek wyjątkowo zasługuje na to miano bo uzupełniacie się idealnie.
OdpowiedzUsuńPs fryzura bardzo twarzowa :)
Buziaki
:) Bardzo się cieszę :) Ogromna to Jego zasługa jak te zdjęcia wyglądają.. ja tylko stałam i się mizdrzyłam, on ciężko pracował, biegał, skakał, poprawiał co się wywinęło, znów biegał ;) Ale przyznaję Ci rację, bez Połówka nie byłoby mnie.. ;)
UsuńŚciskam serdecznie i dziękujemy! :)
Cudna !
OdpowiedzUsuńdziękuję! :*
UsuńSliczne wszystko. goraco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo :) :*
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńI tu pytanie - chusta czy Asja? Obie :)
Jak Ci włosy urosły!!!
no to się cieszę tym bardziej, bo się bałam, że mnie przytłoczy kolorami, a tu proszę, obie, wraz z chustą, na tym połączeniu zyskujemy :)
Usuńno urosły, bardzo, i ogromnie mnie to cieszy, bo już nie pamiętam kiedy ostatnio takie długie były.. póki co raduję się możliwością zaplatania :)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję! :)
Fantastyczna tęcza:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo pełni szczęścia brakowało tylko tej prawdziwej tęczy.. ale może następnym razem uda nam się taką tez na zdjęciach upolować :)
Usuńdziękujemy!
I jak zawsze piękna robótka i piękna modelka. No i fotograf świetny. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńRobótka powstała w oparciu o wzór, więc jeśli masz chęć taką zrobić, nic prostszego :) (mówiłam, że Cię kiedyś przekabacę na dzierganiową stronę mocy? ;) ), zdjęcia to zasługa ogromna Męża mojego, który oprócz oka i niezwykłej umiejętności prezentowania mnie w sposób dla mnie korzystny, ma niespożyte pokłady cierpliwości.. ;) trudno mnie zmusić, żebym ustała dłużej niż sekundy w jednej pozycji, a jemu się to udaje.. ;)
UsuńPozdrawiamy cieplutko, i w zespół dziękujemy! :)
Fantastycznie obie wygladacie! Tez sledzilam te chuste i czaje sie na zrobienie sobie co najmniej jednej w takim stylu :-) I te kolory!... Uwielbiam tecze we wszelakich zestawieniach. Buziaki!!
OdpowiedzUsuńHa! Bo ten szal z jego tęczowym obliczem będzie dla Ciebie doskonały! zrób, zrób! jak się spotkamy to sobie cykniemy razem zdjęcie! bo, że się spotkamy, to jest pewnik.. tylko kiedy?...... spiesz się! :)
UsuńŚciskamy serdecznie i dziękujemy :* :* :*
Bardzo przeliczny i pasujecie do siebie w tych cudnych okolicznosciach przyrody:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Okoliczności były nad wyraz sprzyjające.. ktoś nad nami czuwał! :)
Usuńbuziaki!
Och pięknie razem wyglądacie Ty,szal i zieleń wokół!!!Ja dziergam drugą chustę na kiermasz szkolny, mam nadzieję zdążyć. Pozdrawiam podkarpacko i czekam na nowości od Ciebie! Buziaki Ewa.
OdpowiedzUsuńDziergaj zatem niespiesznie Ewuniu, bo kto się spieszy.. to wiesz kto się cieszy? zdążysz na pewno! :)))
UsuńDziękujemy i pozdrawiamy cieplutko!
Świetne kolory, a czerń je dodatkowo podkreśliła :)
OdpowiedzUsuńMelanie ma wiele ciekawych projektów- sama się czaję na Solaris, który przypomina mi ekg :D
Pees. Jakie Ty masz długie włosy, japierdziu!
ach.. ma! tylko kiedy je tu wszystkie wydziergać? ja chwilowo pasuję z szalami, do czasu, jak mnie znowu jakiś projekt powali na podłogę ;)
UsuńMam :) rosną na szczęście... od naszego spotkania nie widziały nożyczek ;)
ciumy słodkie!
podoba mi się to zestawienie kolorów, jestem mistrzynią w doborze odpowiednich :) do tego ta czarna bluzeczka mmmmmmmmmmmm :) podkreśliła urodę chusty :)
OdpowiedzUsuńtfu tfu - miało być jesteś mistrzynią ;) :)
Usuńhihihi :) Ale to właśnie tak miało być! Ty, Aniu, jesteś MISTRZYNIĄ W DOBORZE KOLORÓW, i nie próbuj nawet myśleć inaczej :) podświadomość Twoja wie najlepiej :)
UsuńDziękuję ślicznie :)))) trochę się tego czarnego topu bałam, ale ostatecznie sama zdziwiona jestem jak pięknie podkreśli kolory szala :)
Ściskam cieplutko!
czy można otrzymać przepis na tę chustę?
OdpowiedzUsuńOczywiście, dodałam już do postu notkę gdzie go można znaleźć, a tu bezpośredni link: http://www.ravelry.com/patterns/library/on-the-spice-market
UsuńPiękna chusta :) Piękne widoki :) Piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńSliczny, taki kompletnie nie zanudzajacy :))
OdpowiedzUsuńRadosna chusta!
OdpowiedzUsuńAsiu, uwielbiam Twoje zabawy kolorami i formą. Na pewno coś z tego wyniknie. Wyglądasz ślicznie w ciepłych promieniach słonka! Pozdrawiam majowoa!
OdpowiedzUsuńAsia,ale Ty ddo Szapolowskiej jestes podobna...reszty nie komentuje,bo nie ma sensu sie powtarzac;p pozdrawiam Grazyna H. (znajoma na fb)
OdpowiedzUsuń